"Mama Stiflera" mocno odsłaniała biust, a grana przez nią bohaterka żartowała z Polaków. Przesadziła? [WIDEO]

"Warszawa to miasto alfonsów i szczurów, nie cierpię jej" - mówiła serialowa Sophie Kaczynski grana przez Jennifer Coolidge. Wcielając się w postać polskiej emigrantki, amerykańska komediowa rzucała ciętymi żartami i chętnie pokazywała biust. Towarzyszącej jej seksualne napięcie przyciągało wzrok mężczyzn. Czy tego chce, czy nie, filmowa "Mama Stiflera" w każdej roli kusi ciałem.

 

Obsypana nagrodami aktorka lubi wykorzystywać swój seksapil

Jennifer Coolidge od kilku miesięcy znów jest na fali wznoszącej. Jako serialowa Tanya z "Białego Lotosu" została doceniona przez krytyków i widzów. Jak podkreślała w wywiadach, sama jest zaskoczona liczbą nagród, jakie zgarnęła.

Z dużym przytupem miesiąc temu pojawiła się też na TikToku. W medium uważanym za raczej młodzieżowe zrobiła niemałe zamieszanie. Jej recytację tekstu piosenki Jennifer Lopez obejrzano dziesięć milionów razy! Internautom spodobało się także nagranie z J.Lo, w którym obydwie panie nieco świntuszą.

Dosadne teksty i eksponowanie kształtów to z resztą elementy rozpoznawcze aktorki. Postawna blondynka ściągała męskie spojrzenia w filmie "American Pie". Grana przez nią "Mama Stiflera" była obiektem fantazji widzów na całym świecie.

Jako polska emigrantka ociekała seksem i stereotypami

 Emanującą erotyzmem postać Jennifer Cooligde stworzyła także w komedii "Dwie spłukane dziewczyny". Zagrała tam emigrantkę z Polski - Sophie Kaczynski. Choć u amerykańskich widzów jej teksty mogły wywoływać salwy śmiechu, Polacy mogą uznać je za mocno stereotypowe. Serialowa Sophie przyjechała do Stanów Zjednoczonych z Warszawy i założyła firmę sprzątającą "Wybór Zofii”. W wolnym czasie Sophie przesiaduje w restauracji, w której pracują główne bohaterki serialu i randkuje. Uwielbia kiczowate ubrania, które bardziej odsłaniają, niż zasłaniają jej biust. W swoich wspomnieniach przedsiębiorcza Polka często opowiada o polskiej biedzie, zacofaniu i nałogach.

Jeśli widzowie w Polsce poczuli się urażeni, to bardzo przepraszam. Nie chciałam was obrazić –

Mówiła Jennifer Cooligde w rozmowie z portalem naekranie.pl.

Ostatnia rzecz, jaką bym chciała, to to by moja praca kogoś uraziła – dodawała.

Na obronę Jennifer Cooligde można powiedzieć, że serial "Dwie spłukane dziewczyny" pełen był ciętego humoru bazującego na obiegowych opiniach o różnych grupach społecznych. Mocne teksty bohaterowie kierowali pod adresem homoseksualistów, mniejszości etnicznych, celebrytów i polityków.

 

"Mama Stiflera" pokazała, że mimo upływu lat jest seksowna
Jennifer Coolidg podbija TikToka. Choć to medium społecznościowe kojarzone jest z młodszymi użytkownikami, 61-letnia gwiazda radzi sobie tam wspaniale. Umieszczanie nagrań zaczęła z przytupem. Jej niegrzeczna...

 

 

Oceń ten artykuł 0 3