Marcin Prokop powiedział o swojej największej wpadce. Prezenter wypuścił „toksyczne gazy w towarzystwie”

Marcin Prokop od lat uchodzi za profesjonalistę w świecie mediów, jednak nawet najlepszym zdarzają się wpadki. W programie Kuby Wojewódzkiego dziennikarz wrócił wspomnieniami do jednej z najbardziej niezręcznych sytuacji w swojej karierze. Po latach przyznaje, że żałuje tych słów i wolałby, by ta sytuacja nigdy się nie wydarzyła.

Wpadka Marcina Prokopa, fot. Pawel Wodzynski/East News
Wpadka Marcina Prokopa, fot. Pawel Wodzynski/East News

Marcin Prokop od lat jest jedną z najbardziej cenionych twarzy polskiej telewizji. Jego profesjonalizm i charyzma sprawiły, że został gospodarzem programów takich jak „Dzień Dobry TVN”, „Mam Talent!” czy „Niezwykłe Stany Prokopa”. Oprócz pracy w telewizji zajmuje się również prowadzeniem eventów i konferencji.

Największa wpadka Marcina Prokopa

Dziennikarz, znany z poczucia humoru, w programie Kuby Wojewódzkiego wrócił wspomnieniami do sytuacji, którą uznaje za swoją największą wpadkę.

Wszystko wydarzyło się podczas eventu dla branży finansowej, który Marcin Prokop prowadził tuż po katastrofie smoleńskiej. Jego zadaniem było zmotywowanie uczestników do otaczania się inspirującymi osobami, które będą wspierać ich rozwój zawodowy. Aby zilustrować swoją myśl, użył metafory: „Jeżeli ktoś chce latać z orłami, nie może się zadawać z kaczkami”.

Choć intencja była dobra, w obliczu ówczesnych wydarzeń słowa te zabrzmiały wyjątkowo niefortunnie. Na sali zapadła ciężka cisza, a atmosfera momentalnie się zmieniła. Prowadzący szybko zdał sobie sprawę z nieodpowiedniego doboru słów. Jak wyjawił w programie Wojewódzkiego, natychmiast zaczął przepraszać, jednak to tylko spotęgowało niezręczność sytuacji. „To było jakby wypuścić toksyczne gazy w towarzystwie” – wspomina dzisiaj.

Marcin Prokop do dziś żałuje tych słów

Jego wypowiedź szybko podchwyciły media, sugerując, że mogła ona nawiązywać do katastrofy smoleńskiej. Na dziennikarza spadła fala krytyki, a sam Prokop do dziś uważa to za jeden z najtrudniejszych momentów swojej kariery.

W rozmowie z Kubą Wojewódzkim po latach otwarcie przyznał:

To był błąd, który nie powinien się wydarzyć, ale niestety tak się stało. I chciałbym, żeby ta sytuacja nigdy nie miała miejsca.

Dziennikarz podkreślił, że nie jest dumny z tego momentu w swojej karierze i do dziś żałuje, że jego słowa zostały tak odebrane.

Oceń ten artykuł 0 0