Metamorfoza Katarzyny Zielińskiej
Katarzyna Zielińska popularność zdobyła, grając postać Marty w lubianym serialu "Barwy szczęścia". Pojawiła się także na dużym ekranie w takich filmach, jak "Listy do M." czy "Och, Karol 2". Gwiazda spełnia się także na teatralnych deskach i w mediach społecznościowych. Jej instagramowe konto obserwuje już ponad 506 tys. osób, a z każdym dniem liczba ta tylko rośnie!
43-latka jest aktywną użytkowniczką social mediów. W swojej wirtualnej galerii pokazuje fotografie z wielkich wyjść, kulisy pracy na planie filmowym i teatralne kostiumy. Chętnie dzieli się także z fanami wspomnieniami z zagranicznych wyjazdów i rodzinnych chwil. Razem ze swoją przyjaciółką Katarzyną Ostolska często publikuje zabawne nagrania, które staja się wiralami.
Tym razem Katarzyna Zielińska pokazała internautom odmienioną wersję siebie. Aktorka postanowiła diametralnie zmienić kolor włosów. Zamiast ognistego rudego, który od lat jest jej znakiem rozpoznawczym, na jej głowie pojawił się brąz.
Takie małe szaleństwo na wakajki. Wróciłam do swojego koloru. Fajnie? Czy jednak rudy?
– napisała pod zdjęciem.
Fani nie dowierzają w zmianę aktorki
Wielu fanów ciepło przyjęło metamorfozę 43-latki. Okazuje się jednak, że w sieci jest spore grono „obrońców” rudości Katarzyny Zielińskiej.
Ładnej we wszystkim ładnie. Chyba jednak ruda Kaśka to ruda Kaśka.
Naturalnie bosko,
Jest pięknie, ale w rudym jest ten ogień i iskra w oku!
Jednak rudy w punkt.
Pięknie, ale rudy należy do Ciebie
– pisali użytkownicy Instagrama.
Nowy kolor włosów to nie jedyna zmiana, jaka zaszła u Katarzyny Zielińskiej. Na twarzy artystki pojawiły się jeszcze piegi. „Pocałunki słońca” nie były wcześniej widoczne na jej cerze. Być może zdecydowała się na modne od kilku sezonów domalowywanie „plamek”. To popularny trend wśród gwiazd. Sztuczne piegi były urodowym hitem zeszłego lata, ale i teraz nie brakuje influencerek, które sięgają po to rozwiązanie. Niedawno zdecydowała się na nie Paulina Holtz. Aktorka przy okazji porzuciła blond na rzecz rudości.
„Nowe” piegi u Katarzyny Zielińskiej wzbudziły podejrzenia u niektórych internautów. Sceptycy uważają, że żadnej metamorfozy nie było, a aktorka jedynie „wkręciła” użytkowników sieci korzystając z cyfrowego filtra.
Piegi dorobione? Bo nie pamiętam, aby pani tak piegowata była.
A ja myślę, że to jednak jakiś psikus.
Wyczuwam jakąś perukę;
Nie ten filtr haha
– uważają niektórzy fani.
Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska