Motocyklista zatrzymał pociąg, bo... potrzebował podwózki. Niecodzienna interwencja policji

Tę interwencję wiele osób zapamięta na długo. W końcu niezwykle rzadko zdarza się, że motocyklista zatrzymuje pociąg, a potem... żąda od maszynisty, by go podwiózł. Jaki finał ma ta sprawa? Podwózki nie było. Będą konsekwencje.

35-latek na torach

Podkarpacka Policja informuje o niecodziennym zdarzeniu, do którego doszło w gminie Jarocin. W niedzielne popołudnie pewien mężczyzna potrzebował podwózki i wpadł na dość nietypowy pomysł. 35-latek przyjechał motocyklem w okolice przejazdu kolejowego i wymusił zatrzymanie pociągu. Maszynista natychmiast wezwał policję. Niedługo później na miejscu pojawili się mundurowi.

Motocyklista żądał od maszynisty podwózki

Policjanci wyczuli od 35-latka woń alkoholu, dlatego pobrano mu krew i zlecono badania. Ponadto funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna przyjechał w rejon przejazdu kolejowego motocyklem i pozostawił go nieopodal torów. Później dostrzegł nadjeżdżający pociąg, zatrzymał go i wtargnął do kabiny maszynisty.

Swoim zachowaniem spowodował, że maszynista zatrzymał skład, po czym wszedł do kabiny i chciał żeby go podwieźć. Podczas sprawdzania okazało się, że pojazd nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia i aktualnych badań technicznych. 35-latek został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu poniesie konsekwencje swojego zachowania - czytamy w policyjnym raporcie.

Po interwencji policji pociąg ruszył w dalszą drogę.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: