Tak wygląda Ultima Thule!
Ultima Thule to obiekt, który jest odległy od naszej planety o 6,5 mld km i znajduje się w tzw. pasie Kuipera. Wprawdzie ciało niebieskie, które – zdaniem naukowców – kształtem przypomina „śnieżnego bałwana” – został odkryty już kilka lat temu, ale dopiero teraz zdecydowano się na jego bliższe zbadanie. Badacze mają nadzieję, że ułatwi to pozyskanie nowych informacji na temat procesu powstawania Układu Słonecznego. Co ciekawe, pierwsze wyraźne zdjęcie obiektu wykonano z odległości ok. 3500 km od jego powierzchni, z rezolucją 140 metrów na 1 piksel. Fotografię zaprezentował szef misji Alan Stern podczas niedawnej konferencji prasowej.
Ultima Thule: Czym jest?
Ulima Thule jest obiektem liczącym 33 km długości, a całkowity obrót wokół siebie zajmuje mu ok. 15 godzin. Według naukowców powstał on w wyniku połączenia dwóch części już w najwcześniejszym okresie powstawania Układu Słonecznego. Dzięki danym przesłanym przez sondę wiadomo także, iż Ulima Thule odznacza się czerwonawym kolorem, a najjaśniejsze obszary odbijają zaledwie 13 proc. światła słonecznego. Alan Stern wyjaśnił, że powierzchnia obiektu przez miliardy lat była wystawiona na działanie wysokoenergetycznego promieniowania kosmicznego i cząstek tzw. wiatru słonecznego.
„Maszyna czasu”
O tym, że najnowsze informacje o Ultima Thule napawają badaczy optymizmem, świadczą słowa kierującego badaniami geologicznymi misji. Jeff More przyznał, że:
„Sonda New Horizons jest jakby maszyną czasu, prowadzi nas do czasu powstawania Układu Słonecznego. Obserwujemy fizyczną prezentację okresu formowania się planet, tak jakby została zamrożona w czasie”
Przesyłanie wszystkich danych uzyskanych przez sondę potrwa ok. 20 miesięcy.
Autor: Sabina Obajtek