Martyna Wojciechowska spełniła swoje marzenie
W instagramowej galerii zdjęć Martyny Wojciechowskiej pojawił się post z fotografią, która przedstawia podróżniczkę w stroju nurka. Opis zamieszczony przez Martynę wszystko wyjaśnia! Opowiedziała ona o swoim charakterze z przeszłości:
Pamietam siebie sprzed kilkunastu lat. Zawsze w pośpiechu, zawsze niecierpliwa.
Wszystko musiało być zrobione tu i teraz.
Odhaczałam punkty na liście.
I gnałam dalej
Ale głębokie nurkowanie techniczne to zajęcie dla osób bardzo cierpliwych…
Właśnie do tego Wojciechowska musiała przygotowywać się bardzo długo, bo aż 18 lat! Właśnie tyle zajęły jej treningi, by zejść na robiącą wrażenie głębokość ponad 100 metrów!
Zanurkowanie na głębokość ponad 100 metrów stało się tym marzeniem, które bardzo długo czekało w kolejce. Przekładałam, odkładałam, a po latach mogło się wydawać, że o nim nawet zapomniałam. Ale o marzeniach nie powinno się zapominać.
Dalej podróżniczka opowiedziała o tym, jak ważnym wydarzeniem jest dla niej to osiągnięcie:
Nie znajduję słów na opisanie szczęścia, które towarzyszy marzeniu, na którego spełnienie tak długo się czekało. Ponad 18 lat.
Znalazło się również miejsce na noworoczne życzenia:
I chciałabym Wam przekazać, zwłaszcza dzisiaj, kiedy w pierwszy dzień Nowego Roku wszyscy robimy takie małe podsumowania tego co było i tego, co planujemy - żebyście nigdy się nie poddawali i nie rezygnowali z marzeń.
Martyna Wojciechowska – kariera
Martyna Wojciechowska jest bardzo dobrze znana polskiej publiczności. Podróżniczka zadebiutowała jako prowadząca programu "Big Brother". Z kolei "Kobieta na krańcu świata" opowiada o niezwykłych podróżach Martyny, w trakcie których poznała wiele kultur, ale też mnóstwo inspirujących postaci. Historie nieraz potrafiły wzruszyć samą Martynę, jak i widzów, do łez. Prywatnie była związana z Przemysławem Kossakowskim, jednak w 2021 roku potwierdziła plotki o rozstaniu. Niedawno miała miejsce premiera jej nowej książki, która opowiada o niezwykłych kobietach spotkanych w trakcie swoich podróży.
