Jeszcze do niedawna najstarszym człowiekiem na świecie był Celino Villanueva Jaramillo, który urodził się 25 czerwca 1896 roku. Na zdrowie nie narzekał, z pewnością żyłby dłużej, gdyby nie nieszczęśliwy wypadek.
Ivonne Morales i Marta Ramirez, które opiekowały się mężczyzną od kilkunastu lat przyznają, że to straszna strata, bo traktowały go jak członka rodziny. Staruszek nie miał żyjących krewnych ani potomków – nigdy się nie ożenił. Jego pogrzeb odbył się w piątek w Mehuin w Chile.