Pierwsze koty za płoty?
Natalia Siwiec opublikowała ostatnio na swoim Instagramie urocze zdjęcie swojej pociechy, która postanowiła pierwszy raz w życiu sięgnąć po czerwoną pomadkę. Czyżby chciała upodobnić się do mamy, która zazwyczaj pokazuje się w idealnym makijażu? Fanki modelki są zachwycone, a w komentarzach nie szczędziły słów zachwytu nad efektami działań malutkiej Mii.
Niemal pod każdym zdjęciem, na którym rodzice uwieczniają Mię pojawia się wiele komplementów – niemal dwuletnia dziewczynka jest uśmiechniętym i ciekawym świata dzieckiem – ostatnio Miss Euro 2012 pochwaliła się pierwszym „makijażem” córeczki. Pociecha, idąc za wzorem mamy, znalazła jej szminkę i postanowiła zaaplikować sobie ją na twarz. Jakie są efekty? Jak sama Siwiec komentuje:
„Pierwsze koty za płoty... to musiało się w końcu wydarzyć. Musiała w końcu dorwać czerwoną szminę. Jak dziecko siedzi cicho to wiedz, że coś się dzieje” – dodaje młoda mama.
"Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko"
Fanki modelki w komentarzach przyznały, że same mogą pochwalić się podobnymi odkryciami i osiągnięciami swoich pociech, a „brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko”:
Śliczna!
Pięknie się wymalowałaś! Nie słuchaj nikogo. Najbardziej nam się podoba ta kreska na czole!
Do zjedzenia! Sama słodycz!
Znam to! Moja Córeczka wzięła lakier i pomalowała sobie paznokcie!
Jaka radość w oczach!
O tak tak! cisza ZAWSZE jest podejrzana!
Jaka ona słodka! Dobrze, że nie zjadła tej szminki tak jak mój synuś!
Kochany Aniołek z różkami!
Gorszy marker permanentny, od tygodnia nie mogę tego zmyć z nóg córki, gorzej ze zahaczyła też siostrę
O Boziu a jakie cudne szczęście wymalowane!
Wygląda jak mały, krwiożerczy wampirek!
Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko!
O matko! Ale urocza jak zawsze!
Moja ulubienica! Nie znam słodszego dziecka!
Radość córeczki bezcenna!
Słodka księżniczka, pozazdrościła mamie!