Spacer z psem w upał to zły pomysł!
Wydawałoby się, że spacerowanie z psem to nic złego, a nawet coś wskazanego. Oczywiście jest to nawet niezbędne, ponieważ psu trzeba zapewnić nie tylko ruch, ale i kontakt ze światem zewnętrznym, który to nie może kończyć się na jego własnym ogródku. Prawda jest taka, że spacerów trzeba jednak unikać w momencie, kiedy na zewnątrz mamy do czynienia z intensywnymi upałami. Dlaczego? Temperatura powierzchni jest bardzo wysoka – chodniki, asfalt, kostka brukowa, one wszystkie dość mocno się nagrzewają. Trzeba pamiętać, że psy pocą się przez łapy, więc w momencie zabrania czworonoga na spacer w pełnym słońcu, jego łapy wręcz płoną! Nawet krótki spacer może skończyć się poparzeniem opuszków łapek – opuszki to gruba warstwa łysej skóry na spodzie łapy. Z psem można wyjść późnym wieczorem, kiedy upał już nie doskwiera, a powierzchnia nie jest mocno nagrzana.
Pies w czasie upałów – jak o niego zadbać?
Poza unikaniem spacerów w pełnym słońcu warto znać kilka wskazówek, które pomogą zadbać o bezpieczeństwo czworonoga w tych trudnych, upalnych warunkach. Należy dbać o jego stały dostęp do wody, a przede wszystkim nie wystawiać go na bezpośrednie działanie upałów! Mieszkańcy blokowisk i wszyscy ci, którzy swoje pupile trzymają w domu, powinni dbać o stabilną temperaturę pomieszczeń, w których przebywają ich zwierzęta. Ci, którzy dla zwierzaków mają wydzielone kojce lub kawałki ogrodu na zewnątrz, koniecznie powinni monitorować, w którym momencie dnia na przestrzeni psa opiera się słońce. W tych godzinach warto zapewnić psu inne miejsce do przebywania, aby uchronić go przed gorącem. Pomocne może również okazać się polewanie psa wodą – nie należy jednak robić tego z węża ogrodowego, woda nie może być zbyt zimna, ponieważ może spowodować szok termiczny! Warto skorzystać ze zraszaczy, użyć do polania psa konewki, a nawet zwykłej butelki.