Jednym z największych hitów Internetu ostatnich dni jest wideo przedstawiające wydarzenie, do którego doszło podczas rozmowy na żywo z Robertem Kellym na antenie BBC. Gdy skupiony profesor odpowiadał na pytanie dotyczące Południowej Korei, nagle zza jego pleców wyłoniła się mała, niepozorna postać. Chwilę później w pokoju znalazł się drugi brzdąc, a niedługo i przerażona opiekunka, która w komiczny sposób „ewakuowała” dzieci z pokoju.
Występ Roberta Kelly’ego na antenie BBC odbija się w mediach coraz większym echem. Sytuacja sama w sobie bawi do łez, a jej wyjaśnienie jest równie pocieszne. Głos w sprawie zabrała bowiem babcia niesfornych maluchów, które przerwały wywiad swojego taty. 72-letnia matka profesora Kelly’ego po tym feralnym wydarzeniu zdążyła już udzielić wywiadu, w którym powiedziała, że dwójka brzdąców najpewniej myślała, że ich tata rozmawia z nią na Skype. Ellen i Joseph Kelly, rodzice bohatera viralowego wideo, mieszkają w University Heights w stanie Ohio i często rozmawiają z bliskimi przez Internet.
Rozochocone dzieciaczki chciały więc zobaczyć babcię i również zamienić z nią słowo. „Dzieci usłyszały jakieś dźwięki dobiegające z komputera i najpewniej pomyślały, że to my. To było komiczne” - powiedziała ich babcia w wywiadzie dla The Daily Mail.