Na widok takiego klienta na pewno niektórzy mieliby nietęgą minę. Cóż poradzić! Każdy musi kiedyś zrobić zakupy, a przecież jak ktoś dba o jakość produktów, to nie może pozwolić sobie na to żeby brać cokolwiek w ciemno. Pan Szczur czy też pani Szczur musieli zdegustować sery, którymi mają się potem raczyć na swoich stołach, w swoich norkach. Wprawili w osłupienie pewnie niektórych kupujących, ale na pewno byli zadowoleni ze swojego wyboru. Jeśli wierzyć w opis firmu, to historia ta przydarzyła się w jednej z rosyjskich filii marketu Billa
Autor: Mateusz Marek