O krok od śmierci
Jak informują zagraniczne media do dramatycznych wydarzeń doszło kilka dni temu w Brazylii. 3-dniowa dziewczynka przeżyła tylko dzięki szybkiej interwencji matki i pracowników brazylijskiego szpitala Vitoria da Conquista w stanie Bahia. Fernanda początkowo myślała, że Sofia ma refluks, jednak przerażona nie zastanawiała się ani chwili i błyskawicznie zawiozła dziecko do lekarza.
Przerażenie lekarzy
"Byłam przerażona, gdy zdjęłam pieluszkę dziewczynki i zobaczyłam w niej skorpiona. Wpadłam w panikę. Byłam zbyt przestraszona, by wyjąć pajęczaka. Poprosiłam o pomoc ochroniarza" – przyznaje dr Camila Mirante.
Skorpion żółty - jeden z najbardziej śmiercionośnych zwierząt - przyczepił się do pępka niemowlaka, kąsząc go siedmiokrotnie. Lekarze natychmiast podali dziewczynce surowicę, na szczęście udało się ją uratować - mimo, że dotychczasowe przypadki potwierdzają, iż nawet jedno ukąszenie tego pajęczaka może zabić. Mała Sofia spędziła kilka dni na oddziale intensywnej terapii.
Rodzina bała się wrócić do domu
Gdy się o tym dowiedziałam, byłam w szoku. Zaczęliśmy z mężem płakać. Baliśmy się, że nasza córka umrze
– przyznaje matka malutkiej Sofii. Bliscy dziecka zastanawiali się jakim sposobem pajęczak mógł trafić do domu – jedynym pomysłem były rury w łazience. Skorpion mógł nimi przedostać się z zewnątrz do mieszkania i później ukryć się w szafce z pieluchami. Rodzina dziewczynki mieszka tymczasowo u krewnych.
“Obawiamy się, bo istnieje ryzyko, że jedno z naszych dzieci może znów zostać ukąszone. Bóg chciał, żeby Sofia przeżyła. To dar od niego. Słyszałam o przypadkach dzieci w wieku 2 i 5 lat, które zostały tylko raz ukąszone przez skorpiona i zmarły. Moje dziecko jest żywym cudem”.