Obsesja ta przetrwała dekady, a mocno podkreślona oprawa oka stała się nieodzownym elementem makiijażu. Aby uzyskać pożądany efekt, wiele z nas decydowało się na regularne przedłużanie rzęs, spędzając długie godziny w salonach urody. Wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie teatralnie długie i gęste rzęsy odejdą do lamusa. Na przekór obowiązującym od lat standardom tiktokerki postanowiły uwolnić się od sztywnych makijażowych ram i wyeksponować to, co naturalne.
Od tygodni na popularnej platformie społecznościowej króluje nowy, zaskakujący trend: „ghost lashes”, czyli w wolnym tłumaczeniu „rzęsy widmo”. Jak można się domyślić, polega on na pominięciu kluczowego, zdawałoby się, etapu makijażu, czyli tuszowania rzęs. „Aktualne tendencje – zwłaszcza w kontekście malowania oczu – faworyzują dyskretne podejście” – wskazuje w rozmowie z brytyjskim magazynem „Vogue” makijażystka Lisa Eldridge. Fascynacji eterycznym urokiem naturalnych, ledwo widocznych rzęs, uległy także znane z doskonałego stylu gwiazdy – Dua Lipa, Hailey Bieber i Tracee Ellis Ross.
Zmień kolor tuszu
Wizażystka Emily Wood poleca zacząć eksperymentowanie z tym trendem od zmiany koloru tuszu – klasyczną czerń zastąpmy delikatniejszym, mniej wyrazistym brązem. Dobrym pomysłem jest też sięgnięcie po bezbarwną odżywkę, która dodatkowo wzmocni włoski. „Rzęsy widmo zdają się podważać to, co nauczono nas postrzegać jako »kompletny« lub »perfekcyjny« makijaż. Dzięki nim look cechuje swego rodzaju nonszalancka elegancja. A nagie rzęsy najlepiej wyglądają tam, gdzie jest kontrast. Postaw więc na rozświetloną cerę, róż do policzków i pomadkę w mocnym kolorze. Brak tuszu do rzęs, zwłaszcza w połączeniu z wyrazistą szminką, sygnalizuje pewność siebie i nonkonformizm” – podsumowuje ekspertka.
źródło: PAP Life
Autor: Katarzyna Pajączek