Szczęśliwa rodzina
Rok temu Karol Strasburger i Małgorzata Weremczuk wzięli ślub, a w grudniu przywitali na świecie córeczkę Laurę, która od razu stała się dla nich oczkiem w głowie. Aktor wielokrotnie podkreślał, jak wielkim przeżyciem jest dla niego rodzicielstwo. Dla Laury potrafi zrezygnować z wielu rzeczy.
Chcę być jak najlepszym ojcem, dlatego rezygnuję z wielu rzeczy, by spędzać jak najwięcej czasu z córką. Nie muszę być na rautach, turniejach tenisowych, bo jest ktoś ważniejszy, kto mnie potrzebuje. My nie zamierzamy mieć żadnej niani i nie oddamy Laury do żłobka
- mówił Karol Strasburger w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo"
Niebezpieczny incydent
Bycie rodzicem to wciąż nowe role dla małżeństwa Strasburgerów. Małgorzata Weremczuk w niedawnym wywiadzie zdradziła, że wśród szczęśliwych rodzinnych chwil zdarzyła się także taka, która mogła zakończyć się tragedią. Malutka Laura połknęła listek tui i zaczęła się dusić. Na ratunek ruszył Karol, który dzięki swojemu opanowaniu uratował córeczkę.
Laura zaczęła się dusić. Na szczęście był przy mnie Karol. Błyskawicznie podjęliśmy reanimację, takie ekstremalne sytuacje są wpisane w rodzicielstwo
- relacjonowała Małgorzata
Żona Karola Strasburgera twierdzi, że jest on wyjątkowo oddanym i zaangażowanym ojcem. Mimo 72 lat na karku legendarny prowadzący program "Familiada" uważa, że jest to dla niego idealny wiek na ojcostwo. Właśnie teraz ma środki, aby zapewnić córeczce wszystko, co najlepsze, a także dużo czasu, który chętnie jej poświęca. Twierdzi, że jest szczęśliwy i w jego wieku nie ma już czasu na życiowe pomyłki.
Mam miłość, córkę, cel życia. Ślub, ojcostwo - to były moje najlepsze decyzje. - Młodzi często popełniają błędy w wyborach, rodziny się rozpadają. Ja na pomyłki nie mam czasu i nie żałuję ani chwili
- opowiadał aktor