Czym jest fake news?
Atak Rosji na Ukrainę rozpętał wojnę cybernetyczną. Od momentu rozpoczęcia działań wojennych w Internecie pojawiło się mnóstwo informacji, wśród których można wyróżnić także fake newsy. To nic innego, jak wiadomości mające na celu wprowadzenie odbiorców w błąd i szerzenie dezinformacji. Jak rozpoznać fake newsa? Pewna internautka postanowiła stworzyć szybki – gdyż składający się tylko z jednego pytania – test ułatwiający charakterystykę tekstu. Psycholożka Matylda Kozakiewicz, widniejąca w mediach społecznościowych jako Segritta, zamieściła na swoim Instagramie krótką wypowiedź wyjaśniającą, czym jest „test Putina”.
Jedno pytanie
Jak podała Matylda Kozakiewicz, kluczowe jest zadanie sobie już tylko jednego pytania:
Jeśli dostaję nową informację, która nie pochodzi z oficjalnego źródła, poddaję ją "testowi Putina". 1. Zadaję sobie pytanie: czy rozejście się tego newsa jest na rękę interesom Rosji? (np. spowoduje panikę, wzbudzi strach, skłóci Polaków i Ukraińców, skłóci Europę, zmniejszy pomoc Ukrainie). Jeśli TAK, to profilaktycznie zakładam, że to fake news od putinowskich trolli i nigdzie go nie udostępniam.
Influencerka w rozmowie z portalem „Wirtualne media” wspomniała także m.in. o tym, czym jeszcze według niej odznaczają się nieprawdziwe wiadomości:
(…) Mechanizm, jaki stoi za ich rekrutacją, opiera się o empatię. Ludzie udostępniają fake newsy ostrzegające o braku paliwa, gwałtach lub spiskach, bo w dobrej wierze chcą ostrzegać innych. Chcą walczyć ze złem. Nie zdają sobie jednak sprawy, że stają się pionkami w rękach rosyjskiej propagandy. Rosji politycznie zależy teraz na tym, żebyśmy nie byli solidarni z Ukrainą, żebyśmy się kłócili między sobą i nie przyjmowali uchodźców. Dlatego zawsze warto zastanowić się, jaki EFEKT będzie miała popularność jakiegoś fake newsa. Komu się to przyda.
Autor: Sabina Obajtek