"Thomas Markle: My Story". Ojciec Meghan opowiada o relacjach z córką
Ojciec Meghan Markle nagrał dokumentalny film o swoim życiu i relacjach z córką. Jak nie trudno się domyślić, opowiedział w nim o dawnych czasach, gdy rodzinne relacje były jeszcze poprawne. Nie zabrakło też słów goryczy i zarzutów kierowanych do księżnej i jej męża, którzy odsunęli 74-latka od ich życia. Produkcja miała swoją premierę 22 stycznia 2020 roku na antenie stacji Channel 5.
W sieci znajdziemy już fragmenty dokumentalnego filmu "Thomas Markle: My Story". Czy to czas na pojednanie i spokój w rodzinie? Mimo, że początkowo 74-latek wspomina „stare, dobre czasy”, później komentuje decyzje swojej córki stawiając się w roli ofiary. Przypomnijmy, mężczyzna nie został zaproszony na książęcy ślub, a nowinę o wnuku usłyszał w radiu. Relacje Meghan i ojca są niezwykle trudne. Gdy dowiedział się o jej zaręczynach postanowił ożywić swoją aktywność w szołbiznesie – publicznie opowiadał o jej problemach, zdradzał rodzinne sekrety, sprzedawał zdjęcia, prywatną korespondencję i kreował negatywny obraz żony księcia Harry’ego. Skutkiem tych działań było „odcięcie” się księżnej od ojca.
Mężczyzna ma duży żal o to, co wydarzyło się w ostatnim czasie i przyznaje: "Zobaczymy się, gdy będą mnie kładli do grobu. W tym momencie nie sądzę, aby chcieli się ze mną spotkać ani porozmawiać”.
Thomas Markle ma żal do córki? "Ja dla nich nie istnieję"
Czy Thomas Markle jest rzeczywiście ofiarą Sussexów? W dokumencie ubolewa nad brakiem kontaktu i postępowaniem córki wspominając, że kiedyś wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Z rozgoryczeniem opowiadał o tym, że nie został zaproszony na książęcy ślub, a o życiu Meghan dowiaduje się z mediów.
„Siedziałem w samochodzie i usłyszałem w radiu, że Meghan jest w ciąży. Ludzie żartowali, że "dowiedziałem się o ciąży córki z radia", ale taka była prawda. To moja córka, mówiąca o moim wnuku. Nie powiedziała mi tego przez telefon, dowiedziałem się z mediów”.
Niestety, w filmie nie brakuje oskarżeń. Thomas Markle czuje się odtrącony i urażony tym, jak traktuje go najbliższa rodzina – ma o to ogromny żal nie tylko do córki:
„Są mi to winni. Royalsi są mi to winni, Harry jest mi to winny, Meghan jest mi to winna. Za to, co przeszedłem, należy mi się nagroda. Córka mówiła, że na starość się mną zaopiekuje. Jestem stary, więc to czas na to, aby zajęła się ojcem. (...) Ja dla nich nie istnieję, ale Harry chyba nie zdaje sobie sprawy, że jestem częścią ich rodziny. Powinniśmy rozmawiać. Nie ma już 12 lat, żeby być tak wrażliwym”.
Film „Thomas Markle: My Story" z pewnością nie ociepli relacji Meghan z ojcem. Czy taki był jego cel?
