Nowy kolega
Orlando Bloom pływał na desce, z ciekawym kompanem w postaci…ogromnego żarłacza białego. Gwiazdor na szczęście, tym razem, nie zostawił odzienia w domu. Partner Katy Perry udostępnił na Instagramie interesujące wideo, z iście beztroskim komentarzem:
Pływanie na paddleboardzie z żarłaczem białym. Kiedy strach staje się twoim przyjacielem, @themalibuartist uchwyci ten moment.
Imponuje czy przeraża?
Na nagraniu widzimy, jak Orlando wiosłuje w wodzie, a w pobliżu niego pojawia się zarys ogromnego rekina. Czy aktor zdawał sobie sprawę, że ta historia mogła zakończyć się tragedią? A może był żądny wrażeń? Morze najwidoczniej nie jest mu straszne, w końcu kiedyś grał pirata Willa Turnera w „Piratach z Karaibów”.
Jak zareagowałi fani?
Pod wpisem pojawiły się liczne komentarze. Nawiązano do słynnej roli Orlando Blooma we „Władcy Pierścieni” – wcielił się w postać elfa Legolasa:
Elfy nie boją się niczego!
Jeden z internautów przypomniał film „Szczęki”:
Nie, nie, nie… Spielberg zepsuł mnie na dobre
Omg to szalone!
To zdjęcie zrobiło mi dzień
Co mogło pójść nie tak
Autor: Judyta Nowak