Nie od dziś żartuje się z jego podobieństwa do komika Willa Ferella („Ostrza chwały”, „Zaginiony ląd” czy „Zoolander No. 2”). Trzeba przyznać, że są bardzo podobni. Ale czy tego typu porównania rzeczywiście mogą kogoś obrazić?! Publiczność, która nie wiedziała co się stało, zaczęła wywoływać muzyka. Ten – oczywiście wrócił – i z typowym dla siebie humorem, skwitował sytuację.
„Dobra, zgrywam się tylko. Mam to gdzieś, uważam, że to jest super. Jestem cholernie sławny z powodu Willa Ferrella, pieprzyć tego kolesia, okej? Byłem przez chwilę w kameralnym zespole rockowym, a potem ten idiota powiedział: „Och, wyglądasz jak…”. Następną rzeczą, jaką ludzie mówili na ulicy było: „Hej, koleś, jesteś naprawdę zabawny” – przyznał Smith.
Już nie raz Ferrell i Smith pokazali, że potrafią się razem bawić, a nawet występować. Tak naprawdę są przyjaciółmi, ale najprawdopodobniej - mimo podobieństw - chcieliby być sobą, a nie „kimś podobnym do”. ;)