Ponad dekadę po premierze ostatniej części sagi, „Zmierzch: Przed świtem – część 2” z 2012 roku, obsada wampirzej franczyzy spotkała się ponownie. MegaCon, który odbył się 7 lutego w Orlando, zgromadził nie tylko Petera Facinelliego, ale również Ashley Greene (Alice Cullen), Kellana Lutza (Emmett Cullen) i Jacksona Rathbone'a (Jasper Hale). Aktorzy wspominali czas spędzony na planie i zastanawiali się nad wpływem serii na swoje życie oraz kulturę popularną.
Szept, który przeszedł do historii
Jednym z najzabawniejszych wspomnień, jakie podzielił się Facinelli, było to, co szeptał do ucha Pattinsona podczas kręcenia sceny przemiany Edwarda w wampira. „Za pierwszym razem, kiedy kręciliśmy tę scenę, powiedziałem 'Przepraszam'. Carlisle nie poprosił o pozwolenie, a przecież zawsze należy pytać o zgodę” - zaczął Facinelli.
Przy drugim podejściu, pochyliłem się i szepnąłem: 'Rob, jesteś taki przystojny'. Wtedy Robert się uśmiechnął. To właśnie ta wersja znalazła się w filmie
- dodał aktor.
Chociaż Robert Pattinson nie mógł uczestniczyć w MegaCon, jego koledzy z planu ciepło wspominali współpracę z nim, żartując nawet, że Pattinson miał największą tendencję do gubienia się na planie.
Obsada „Zmierzchu” wielokrotnie spotykała się na różnych konwentach i wydarzeniach, dzieląc się wspomnieniami z fanami. Kellan Lutz, odnosząc się do trwałego dziedzictwa i ponownego wzrostu popularności serii, wyraził swoje wzruszenie, mówiąc o tym, jak wiele „Zmierzch” wciąż znaczy dla ludzi.