Sprawa pobicia skierowana została do sądu, ale zniszczonej reptuacji nie da się odbudować tak łatwo. Jakiś czas temu do sieci trafiły zdjęcia dotkliwie pobitej Kasi, która oskarżała o to swojego partnera - trenera personalnego i instruktora sztuk Walki - Miłosza. Przez długi czas jego profil na Instagramie zamenił się w prawdziwy poligon hejtu, a sam podejrzany dostawał dziennie setki wiadomości z pogróżkami i życzeniami śmierci.
Teraz po pierwszej fali miedialnych doniesień i licznych wywiadach przyszła pora na oświadczenie samego oskarżonego. Sam Miłosz spokojnym tonem po kolei opowiada swoją wersję wydarzeń na temat tego, co wydarzyło się tamtej nocy i wieczoru. Czy możliwe jest że jego partnerka okłamała wszystkich a jego samego stara się wrobić w akcie zemsty i żalu? Czy z przedstawionej przez nią obdukcji na pewno wynika, że została pobita? Czy nadużywała alkoholu i leków psychotropowych? Komu wierzycie w tej sprawie?