Nietypowa sytuacja na lotnisku w Krakowie-Balicach
Nic nie wskazywało na to, że tak zakończy się podróż młodego pasażera. Do zdarzenia, o którym informuje Straż Graniczna, doszło w ubiegłą środę. Nastolatek przyleciał z Dublina na lotnisko w Krakowie-Balicach. Następnie zgłosił się do odprawy paszportowej. Funkcjonariusze Straży Granicznej zauważyli w trakcie kontroli, że jedna z cyfr w dokumencie została przez kogoś ręcznie poprawiona. 17-latek natychmiast wytłumaczył mundurowym, że nie ma z tym nic wspólnego.
Okazało się, że paszport poprawiła mu... mama
Kobieta czekała na przylot syna w ogólnodostępnej hali lotniska. Matka 17-letniego chłopaka od razu wyjaśniła funkcjonariuszom tę nietypową sytuację. Okazało się, że to ona poprawiła długopisem – jej zdaniem – nieczytelną cyfrę '6', która znajdowała się przy dacie urodzenia.
Kobieta nie spodziewała się konsekwencji
Mundurowi zatrzymali feralny paszport. Mama młodego pasażera została przesłuchana w charakterze świadka. Niewykluczone, że usłyszy wkrótce zarzut dotyczący niszczenia dokumentu. Jak podaje Straż Graniczna, to przestępstwo, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Przypominamy, że w żadnym wypadku nie wolno dokonywać samodzielnych "poprawek” w dokumentach wydanych przez organy państwowe. Jeśli zauważymy nieprawidłowości, prosimy niezwłocznie zgłosić ten fakt organowi wydającemu dokument, a dokument zawierający błędy powinien zostać wymieniony
– przekazali funkcjonariusze Straży Granicznej.
Przy odbieraniu dokumentu z urzędu warto zwrócić uwagę na to, czy wszystkie zawarte w nim dane są poprawne. Dzięki temu unikniemy nieprzyjemności lub nie stracimy czasu, jeśli później zauważymy, że nasz dowód czy paszport zawiera błędne dane.
Matka poprawiła cyfrę w paszporcie swojego syna, fot. Straż Graniczna
Autor: Hubert Wiączkowski