Nieudane powiększanie ust
Moda na korzystanie z zabiegów medycy estetycznej nie ustaje. Niestety, czasem nie wszystko idzie po myśli osoby, która się na nie zdecyduje. W takich przypadkach zdarza się, że nie tylko efekt nie zachwyca wizualnie, ale także pojawia się zagrożenie zdrowia, a nawet życia.
Przekonała się o tym również influencerka Jessica Burko, która mieszka w Los Angeles. 27-latka postanowiła skorzystać z zabiegu powiększania ust. Jak relacjonowała na TikToku, w przeszłości robiła to już kilkakrotnie i nigdy nie działo się nic niepokojącego. Tym razem postanowiła wykorzystać kupon na darmowy zabieg. Przyznała też, że nigdy wcześniej nie korzystała z usług w tym konkretnym gabinecie.
Usta po zabiegu prawie eksplodowały
Jessica Burko opublikowała na TikToku filmik zatytułowany „Najgorszy dzień w moim życiu”, na którym widać, że ma nałożony na ustach krem znieczulający. Następne ujęcia pojawiają się już z samochodu. 27-latka najpierw zasłania usta, a kiedy decyduje się je pokazać, internauci mogą przeżyć szok. Są jaskrawoczerwone i niezwykle obrzęknięte.
Wczoraj poszłam zrobić sobie usta i stało się coś złego – mówi w nagraniu na TikToku, które obejrzało ponad 8 milionów internautów.
Influencerka zaraz po wyjściu z budynku zorientowała się, że coś jest nie tak. Wróciła do lekarza, a ten przypisał jej steryd. Lek jednak nie pomógł, a jej usta wyglądały coraz gorzej. Następnego dnia ponownie przyszła do gabinetu i poprosiła lekarza, aby rozpuścił wypełniacz. Dopiero to przyniosło efekt. Zaczęły się kurczyć i powoli wróciły do normalnego stanu.
Nie zamierza rezygnować z powiększania ust
Kobieta uczula teraz swoich obserwatorów, aby nie lekceważyli niepokojących objawów. Podkreśla też, aby zastanowili się kilka razy, czy na pewno chcą skorzystać z zabiegów, które dostają w postaci prezentu. Co ciekawe, nie zamierza zrezygnować z powiększania ust. Planuje jednak skorzystać z tej usługi w sprawdzonym gabinecie.
To był darmowy prezent, który wygrałam. To było na Halloween. Z pewnością sprawił, że wyglądam przerażająco. Nigdy bym tam nie wróciła – mówiła cytowana przez New York Post.