Zaskakujący gość na lotnisku w Japonii
Kilka dni temu na płycie międzynarodowego portu lotniczego Narita w Japonii doszło do zaskakującej sytuacji. W związku z nietypowym gościem loty zostały opóźnione. Wszystko przez przechadzającego się niespiesznie 30-centymetrowego żółwia.
Spacer żółwia spowodował opóźnienie 5 lotów
Mężczyzna natychmiast powiadomił kontrolę ruchu. 2-kilogramowe zwierzę spokojnie przechadzało się, gdy dotarły do niego służby techniczne.
Personel usunął zwierzę z pasa startowego za pomocą siatki. To spowodowało 12-minutowe opóźnienie pięciu lotów - informuje japoński dziennik Mainichi Shimbun.
Nietypowego spacerowicza zabrano w bezpieczne miejsce. Następnie sprawdzono cztery kilometry pasa startowego i dróg kołowania. Cała akcja spowodowała opóźnienie pięciu samolotów. Co ciekawe wśród nich był Airbus A380 linii All-Nippon Airways pomalowany właśnie w... żółwie. Przedstawiciele firmy uznały to za dobrą wróżbę, która zwiastuje im "świetlaną przyszłość".
Jak informują zagraniczne media, służby techniczne od czasu do czasu ewakuują z terenu lotniska zwierzęta. Najczęściej to koty, psy, szopy pracze czy króliki. Żółw to prawdziwa rzadkość. Nie ma pewności skąd zwierzę wzięło się na terenie portu lotniczego. Pracownicy przypuszczają, że gad mógł przywędrować ze stawu znajdującego się około 100 metrów od pasa startowego.
Czytaj także: