Na gali nagród Tony, Rober De Niro dostał owacje na stojąco po tym, jak krzyknął za sceny: „Piep***ć Trupma”. Niestety, widzowie nie mogli usłyszeć tych słów, ponieważ stacja CBS - która relacjonowała galę - wyciszyła słowa aktora.
W niedzielę wieczorem w Radio City Music Hall w Nowym Jorku odbyła się gala rozdania nagród Tony. Kiedy Robert De Niro wyszedł na scenę, aby zapowiedzieć występ Bruce’a Springsteena, postanowił krzyknąć „Piep***ć Trumpa”. W tym momencie dostał owacje na stojąco od całej widowni, jednak przez 10-sekundowe opóźnienie w transmisji stacja zdążyła wyciszyć przekleństwo aktora. Później CBS potwierdziła, że aktor nie trzymał się scenariusza i była to jego spontaniczna wypowiedź.