Rolnik, który zajmuje się tą kurą, był przekonany, że ta została po raz kolejny mamą i wysiaduje jajka. Podszedł bliżej, by jej doglądnąć, jednak wtedy zaczął przecierać oczy ze zdumienia, gdyż okazało się, że wcale nie było tam ani jaj, ani piskląt!
W kurniku okociła się miejscowa kotka. Kura, która miała najwyraźniej bardzo duży instynkt macierzyński, postanowiła zaopiekować się małymi kociętami i ogrzać je swoim ciepłem. Nieopodal odpoczywała też sama kocia mama!