John Alexander Crowe nie żyje
Russell Crowe jest w żałobie. Aktor opublikował na Twitterze niezwykle smutną wiadomość: "Mój drogi staruszek, mój piękny tata, najdelikatniejszy z ludzi, odszedł". John Alexander Crowe zmarł w czasie podróży z Sydney do Coffs Harbour w Australii. Załoga samolotu Qantaslink podjęła próbę reanimacji, jednak mimo starań, nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Według relacji jednego z pasażerów resuscytacja miała trwać od 18 do 20 minut.
Pracowali niestrudzenie i kontynuowali resuscytację po wylądowaniu samolotu – przyznał świadek tragedii.
Russell Crowe poinfomrował o niespodziewanej śmierci ojca
Russell Crowe spędził ostatnio z ojcem wiele czasu. Mężczyźni wspólni spędzali lockdown, o czym aktor informował za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wówczas opublikował na swoim instagramowym koncie zdjęcie z tatą, pisząc "Izolowanie się ze staruszkiem". Fotografia została wykonana na terenie australijskiej posiadłości gwiazdora Hollywood.