O tym planie poinformowała w środę szefowa wydziału do spraw ochrony środowiska w zarządzie stolicy Włoch Pinuccia Montanari.Wyjaśniła, że takie zalecenie otrzymała od burmistrz Wiecznego Miasta Virginii Raggi. "To prosty sposób, praktykowany w innych wielkich miastach takich, jak Berlin. Wydaje się odpowiedni i interesujący"- powiedziała Montanari, cytowana przez włoskie media. Przyznała, że brakuje środków na zapewnienie bardziej wydajnej pracy personelu do spraw terenów zielonych.
Owce i kozy wzywane są do pomocy nie tylko w metropoliach za granicą, ale także w mniejszych włoskich miastach. Jednym z nich jest Lukka w Toskanii. Politycy opozycji we władzach Rzymu, rządzonego przez Ruch Pięciu Gwiazd, ironizują na temat tego najnowszego pomysłu. Radny z Partii Demokratycznej Enzo Foschi stwierdził, że zamiast pracowników odpowiedzialnych za sprzątanie ulic i wywóz śmieci należy zatrudnić mewy.