Wywiady ze Sławomirem to najczęściej spora dawka humoru i muzyki. Tym razem nie było inaczej - poza opowieściami o inspiracjach, muzyce, zaskakującej popularności - Zapała zapewnił też Wojewódzkiemu i publiczności występy artystyczne:
Sławomir przyznał też - prawdopodobnie szczerze - że jego nieprawdopodobna sława sama go zaskoczyła
"Konto nam się zapchało, a ja, żeby się nie denerwować, sprawdzam kalendarz tylko na następny dzień. Ty też musiałeś poczekać cztery miechy. (...) Cieszy nas, że ludzie się uśmiechają. Mówią: "moje dzieci zasypiają przy pana muzyce". Czasem tylko bywa polew na stacji benzynowej, jak czekam w kolejce do toalety, a każdy chce sobie ze mną zrobić zdjęcie. Generalnie rock-polo rządzi. Mieliśmy kiedyś jednego hejta i zastanawiałem się czy odpisać, a menedżer mi mówi: "Nie odpisuj, fani cię obronią". I faktyczne poczekałem pięć minut i fani mu napisali "spi***alaj". Mamy popularną piosenkę, popularność nasza wykracza już poza granice Polski. Nasza piosenka będzie w grze Playstation. Będzie Ruhanna, Sławomir i Bijonse. Ruchanna, piosenkarka taka".
Część tematów zahaczało również o pożycie małżeńskie Sławomira i Magdaleny "Kajry" Kajrowicz. Wojewódzki dzielnie dopytywał o wpływ wąsa na ich relacje, na to jak sobie radzą z popularnością i czy artysta jest dobry dla swojej partnerki. Sławomir - oczywiście - odpowiedział z dowcipem:
"Ja się modliłem o dobrą żonę i mam dobrą żonę. Kajra się nie modliła i ma jak ma. Mężczyzna musi kobietę wysłuchać. Ona czasem przychodzi z jakimiś problemami i naprawdę nie ma potrzeby tego problemu rozwiązywać tylko wysłuchać. Bo jak ty nie wysłuchasz, to zawsze się znajdzie jakiś bolec, który wysłucha".
Para przyznała również, że w ich małżeństwie nie zawsze jest kolorowo. I po jednej z takich dramatycznych sytuacji powstała nawet piosenka "Magiera", która nie pokazuje zbyt pozytywnego obrazu kobiety w związku. Kajrowicz przyznała, że prawie wszystko się zgadza.
"Wszystko się zgadza, tylko nie ruszam golfem z trójki. Faktycznie Sławomir napisał tę piosenkę kiedy się pokłóciliśmy, po prostu jakaś bomba atomowa wybuchła i w tym momencie zaczęliśmy pracować razem i zaczęło to przynosić efekty".
W nawiązaniu do tej dyskusji Wojewódzki zapytał jak to jest z organizacją ślubów. Zapała bez zastanowienia zapewnił Królowi TVNu, że nie ma się czym martwić: "Jak się chajtniesz to zagramy ci za darmo".