Opiekunka odsunęła się od wózka, a on zacząć zjeżdżać pod pędzący samochód
O wielkim szczęściu może mówić pewna kobieta z Californii. Gdy była zajęta szukaniem czegoś w samochodzie, zaparkowany tuż obok wózek z niemowlęciem w środku zaczął staczać się na ruchliwą ulicę. Kiedy tylko mieszkanka miasta Hesperia zauważyła, co się dzieje, rzuciła się w pogoń. Z nerwów poślizgnęła się na chodniku i upadła. Jej serce musiało walić, jak oszalałe, kiedy widziała, że spacerówka jest tuż obok krawędzi jezdni.
Amerykanka w średnim wieku zebrała wszystkie siły, by podnieść się i złapać dziecko. Niestety znów się przewróciła. Można tylko wyobrażać sobie, jak bardzo musiała się bać o życie niemowlęcia. Nagle można było zobaczyć, jak w kadrze pojawił się biegnący mężczyzna. Starszy pan pędził w stronę zjeżdżającej spacerówki. Dosłownie w ostatniej chwili, chwycił ją i zatrzymał. Gestem pokazał leżącej kobiecie, że wszystko w porządku.
Sekundy dzieliły dziecko od nieszczęścia. Ocalił je przypadkowy bezdomny mężczyzna
W międzyczasie podszedł do niej drugi mężczyzna. Pomógł wstać ewidentnie rannej opiekunce malucha. Jak donoszą amerykańskie media, małe dziecko, którym się zajmowała, to jej cioteczny wnuczek. Bohater, o którym rozpisują się portale na całym świecie, to były kierowca ciężarówki Ron Nessman. W chwili nieszczęśliwego wypadku siedział na ławce w pobliżu myjni, przed którą zaparkowała kobieta. Emeryt w mieście pojawił się niedawno. Jego życie nie zawsze było kolorowe. Obecnie jest w kryzysie bezdomności.
Gdybym w tamtym momencie nie próbował zrobić czegokolwiek, nie mógłbym normalnie żyć. Nigdy bym sobie nie wybaczył
– powiedział w rozmowie opublikowanej przez The People.
W Stanach Zjednoczonych zyskał już miano superbohatera.
Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska