Łódź. Biegła na tramwaj, wpadła pod samochód
Pośpiech niestety nie zawsze popłaca. Boleśnie przekonała się o tym mieszkanka w Łodzi, która swojej nieodpowiedzialności omal nie przypłaciła życiem. Do zdarzenia doszło 3 lutego 2022 roku na skrzyżowaniu ulic Pabianickiej i Rudzkiej w Łodzi. Kobieta wtargnęła na trzypasmową jezdnię, którą chciała przebiec, aby zdążyć na tramwaj. Kierowca jednego z pojazdów zahamował na środkowym pasie i zaczął trąbić, próbując ostrzec samochód nadjeżdżający z lewego pasa.
Piesza absolutnie nie zwróciła uwagi na czyhające zagrożenie. Jej wzrok cały czas był skierowany na tramwaj! Niestety, kierujący, który zatrzymał się na środkowym pasie, nie mógł zrobić nic więcej niż zatrąbić i obserwować przebieg wydarzeń. Kierowca volkswagena passata, który poruszał się lewym pasem, uderzył bokiem w pieszą. Na szczęście, udało mu się zminimalizować skutki potrącenia, bowiem w ostatniej chwili odbił do lewej krawędzi jezdni.
Piesza może dostać surową karę
Autor nagrania z kamerki samochodowej na zdradził skutków tej sytuacji. Nie wiadomo więc, w jakim stanie znalazła się piesza oraz czy konieczne było udzielenie jej pomocy medycznej. Wiadomo natomiast, że jeśli sprawa znajdzie swój finał na komisariacie policji, to czeka ją surowa kara za popełnione wykroczenie. Warto przypomnieć, że zgodnie z kodeksem ruchu drogowego wtargnięcie na jezdnię jest zabronione.
Nowy taryfikator wprowadził zmianę wysokości mandatu za to wykroczenie. Od teraz pieszy, który wtargnie na jezdnię w miejscu niedozwolonym, musi się liczyć z mandatem w wysokości 200 zł. Ale to nie największa kara, która czeka na nieodpowiedzialnych przechodniów. Nowe przepisy wprowadziły jeszcze surowszą grzywnę w wysokości 2 tys. zł. Za co można dostać taki mandat? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie tutaj: