Sami twórcy tak opisują swój projekt:
„Projekt „KANALIE” pokazuje, że jednostki, wybitne w swoich dziedzinach osoby, za którymi stoi wspaniały dorobek, mają do siebie dystans, że takie szkalowanie tak naprawdę nie przekreśli ich osiągnięć, mimo że mocno irytuje. To nie są sztucznie stworzone autorytety, czy elity z nominacji, dlatego mogą sobie pozwolić na luksus autoironii”.
Niestety, już wiadomo, że wystawa nie wszystkim przypadła do gustu. W niedzielę rano część zdjęć została zniszczona i organizatorzy zmuszeni byli zamknąć galerię. Następnego dnia, po naprawie portretów, zwiedzający ponownie mogli zobaczyć dzieła Łyżki Czyli Chili.
Na stronie Andrzeja Saramanowicza, którego podobiznę znajdziemy na zdjęciach, możemy przeczytać szczegółowy opis projektu:
„To seria 44 portretów znanych i uznanych osobowości z dziedziny szeroko pojętej kultury, sztuki i nauki, specjalnie w tym celu sfotografowanych. Inspiracją do jej powstania stała się obecna sytuacja społeczna, w której doszło do przebiegunowania pojęć: dyskurs publiczny, autorytet, patriotyzm i uczciwość.
Inspiracją do powstania fotografii stała się obecna sytuacja społeczna, w której doszło do przebiegunowania pojęć: dyskurs publiczny, autorytet, patriotyzm i uczciwość. Sytuacja dotyczy każdego, kto ma inne poglądy odmienne od oficjalnie obowiązujących. Dla większego efektu artyści z Łyżki CC skupili się na osobach wybitnych, mających ogromny wpływ na polską kulturę i życie umysłowe. „Dziś żeby kogoś zdyskredytować wystarczy użyć idiotycznych i bzdurnych argumentów. Zły nie jest ten, kto naprawdę źle czyni, ale ten, kto odstaje od ideologicznej normy, jeździ na rowerze, co świadczy o nim jako o odszczepieńcu. Czysty absurd!” Właśnie z takich powodów portrety, stylizowane na zdjęcia osób zatrzymanych przez policję, opatrzone są absurdalnymi i często bezsensownymi opisami przewinień”.