Sylwia Bomba i paragon grozy
Nie jest tajemnicą, że dzisiaj korzystanie z rozrywek jak kino czy teatr, nie należy do najtańszych. Zwłaszcza, jeśli to rodzice zabierają ze sobą dzieci – wtedy zwykle muszą wydać całkiem sporo. Różne obiekty stosują specjalne oferty, dzięki którym można skorzystać z promocji, jednak nie zawsze pozwala to uchronić się przed dotkliwym ciosem dla portfela. Teraz w tej sprawie wypowiedziała się Sylwia Bomba, która wybrała się z córką właśnie do kina. Oprócz biletów kupiła przekąski i na Instagramie pokazała paragon. Czy rzeczywiście zapłaciła dużo?
"Uważacie, że to drogo?"
Sylwia Bomba, znana widzom z formatu "Gogglebox. Przed telewizorem", wybrała się z córką Antoniną do kina na bajkę "Garfield". Po wyjściu z seansu postanowiła pokazać obserwującym na Instagramie słynny "paragon grozy". Celebrytka, oprócz biletów, kupiła też mały popcorn, wodę i nachosy. Za wszystko zapłaciła dokładnie 132 zł i sama przyznała, że nie jest to dużo. Zwróciła jednak uwagę, że była sama z dzieckiem, więc rodziny mające więcej pociech muszą przygotować się na znacznie większy wydatek:
Chciałam Wam tylko powiedzieć, że za 2 bilety zapłaciłyśmy niecałe 60 zł, natomiast za mały popcorn, wodę i nachosy - łącznie 76 zł. To niby nie jest dużo, bo zaledwie 130 złotych, ale teraz pomyślcie sobie, jak idzie do kina rodzina z trójką dzieci. Czy uważacie, że to drogo? Uwaga! Nie brałyśmy coli, tylko jedną butelkę wody. Ile wydajecie, jak idziecie z rodziną do kina?
Autor: Hubert Drabik