Sylwia Peretti wspomina syna w dniu jego urodzin. Jej słowa łamią serce [WIDEO]

Sylwia Peretti opublikowała w sieci poruszający wpis. Celebrytka zwróciła się w nim do zmarłego syna. Patryk obchodziłby dzisiaj 25. urodziny.

fot.AKPA/Podlewski

Syn Sylwii Peretti nie żyje

W nocy z 14 na 15 lipca 2023 roku w Krakowie miał miejsce tragiczny wypadek samochodowy. Zginęło w nim czterech młodych mężczyzn. Wśród ofiar był syn Sylwii Peretti – Patryk Peretti. Kobieta zniknęła wtedy z przestrzeni publicznej, przestała także udzielać się w mediach społecznościowych. Po dłuższym czasie od pogrzebu opublikowała pierwszy wpis, w którym opisała, co czuje po śmierci dziecka. Potem zdecydowała się też udzielić wywiadu. Nie kryła w nim, że jej świat się zawalił i nie wie, czy kiedykolwiek nauczy się żyć od nowa. Od tamtej pory sporadycznie zamieszcza w sieci nowe treści. Kiedy to robi, dotyczą one zmarłego syna.

Sylwia Peretti wspomina Patryka Peretti

Dziś na profilu Sylwii Peretti na Instagramie pojawiło się nowe nagranie. To kolejne wspomnienie Patryka Peretti, który 12 maja obchodziłby 25. urodziny. Jego mama na filmiku pokazała wspólnie spędzone chwile. Wśród nich pojawiły się między innymi ujęcia, na których razem świętują urodziny. Kobieta w opisie po raz kolejny zwróciła się do zmarłego syna.

Znając Patryka, mam w sercu głęboką nadzieję, że tam gdzie jest, robi jak zawsze najlepsze urodzinowe burgery z jajkiem na miękko i świętują urodzinowy dzień... – napisała we wstępie.

Sylwia Peretti zaznaczyła, że wciąż czuje obecność syna. Wie, że Patryk jest blisko i chciałaby, aby mama stanęła na nogi:

Synek... nie słyszę co mówisz, ale widzę co robisz. Jesteś tak namacalny, tak bardzo wyczuwalny, że mogłabym cię dotknąć z zamkniętymi oczami. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, nabrało innego znaczenia. Jak daleko sięga granica niemożliwego? Nie zrozumie tych słów ten, kto nie stracił najważniejszej osoby... Wiem że jesteś przy mnie i bez przerwy upominasz mówiąc: "Mamuśka zawsze mówiłaś że damy rade, przecież ty nie możesz się poddać!" - dźwięczą mi te słowa jak mantra.

Sylwia Peretti zwróciła się do zmarłego syna

Sylwia Peretti nie kryje, że nadal nie poradziła sobie ze stratą, a jej życie wypełnia pustka. Wciąż czeka na ponownie spotkanie z synem i wie, że każdy dzień zbliża ją do tego momentu:

Tak bardzo chcesz żebym się jak zawsze pozbierała i zrobiła tutaj jeszcze coś ważnego... ale jak, skoro w moim świecie nagle, tak pusto zrobiło się bez Ciebie. Jak bardzo można być nie gotowym na życie które nadeszło? Wiem, że nie ma na świecie nic równie okrutnego, jak poczucie opuszczenia wywołane tym, że nie ma się na co czekać, że nic nie daje radości, że zabrakło nadziei. Jedyne na co teraz czekam, to spotkanie z Tobą. Chodzę jak we mgle, nie widzę tego świata i po omacku trwam oczekując kolejnego dnia, bo wiem że on zbliża mnie do Ciebie. Jestem tak strasznie zmęczona brakiem Ciebie...

Matka Patryka Peretti zapewniła też, że dla syna postara się nauczyć żyć na nowo. Zaakcentowała, że jedyną datą, jaka dla niej istnieje, jest 12 maja 1999 roku, czyli dzień narodzin syna.

Urodzinowo obiecuję Ci, że będę dbać o moje jedno skrzydło, by jak już się spotkamy, nierozerwalnie połączymy się w jedno i jak dawniej, razem, poszybujemy ku dobremu.
Kocham cię Synek! 12.05.1999 godz. 7.25. Tylko ta data dla mnie istnieje... - podkreśliła. 

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: