Znacie to uczucie, kiedy spacerujecie w najlepszym humorze i nagle przed Wami wyrasta bariera nie do pokonania? I nie dość, że musicie ją pokonać, to jeszcze tak strasznie bardzo się Wam nie chce? Nie wiadomo właściwie co gorsze! Właśnie w takiej sytuacji znalazł się ten uroczy psiak, który musiał przejść przez drewniany, niewielki mosteczek nad rzeką. Właściwie to rzeczką. Właściwie to strumyczkiem. Jest szalenie niezadowolony, trochę przerażony, ale przy tym wszystkim bardzo dzielny! ;)