Nie tylko „W kolorku amaretto”. „Bursztynowe koraliki” robią furorę na YouTube
„Piosenka, o którą nie prosiliśmy, ale potrzebowaliśmy”, „Już dawno nie słyszałam lepszej piosenki”, „Milenialsi wychowani na Bursztynku w końcu mają swoje Kawiarenki”, „Kto miał pomysł na taki duet? Piosenka powraca stylem do lat 80-tych polskiej muzyki i ten obraz jak z kamery analogowej. Super przedsięwzięcie”, „To będzie szlagier na sanatoryjnych dancingach!”, „Panie Savyan, Pani Julio, tego nie da się przesłuchać raz. To trzeba wiele razy” - to zaledwie kilka spośród setek pozytywnych komentarzy, które pojawiły się pod teledyskiem do utworu „Bursztynowe koraliki”. Piosenka, w której możemy usłyszeć Julię Kamińską i Pana Savyana w duecie zrobiła furorę w sieci. Od jej premiery nie minął nawet miesiąc, a klip ma już niemal dwa miliony wyświetleń. Liczba odtworzeń z każdą godziną rośnie.
Aktorka i artysta przenieśli słuchaczy do przeszłości. Jest romantycznie, sentymentalnie i z dystansem. Wszystko wskazuje na to, że połączenie wrażliwości i umiejętności obu twórców okazało się przepisem na sukces i przebój, cieszy się ogromną popularnością.
Kamińska i Pan Savyan o początkach znajomości
Dzmitry Sauyanenka jest znany jako Pan Savyan lub Dima Savyan. Scenarzysta i aktor przyjechał do naszego kraju z Białorusi i podbił serca wielu Polaków pod koniec ubiegłego roku. Wówczas hitem okazała się jego piosenka „W kolorku amaretto”. Fani z niecierpliwością czekają na kolejne dzieła charyzmatycznego twórcy, które zaskakują i bawią. „Bursztynowe koraliki” tylko zaostrzyły ich apetyt na więcej.
Wiele osób być może zastanawia się, jak doszło do współpracy Julii Kamińskiej z Panem Savyanem. Okazuje się, że to aktorka znana widzom m.in. z roli Uli w serialu „Brzydula”, zainicjowała znajomość z artystą.
Ja byłam osobą zaczepialską, bo bardzo mi się podobała twórczość Pana Savyana i stwierdziłam, że jeżeli jest jakaś szansa na kolaborację, to spróbuję ją nawiązać [...]. Zaczepiłam go, po prostu, na Instagramie - przyznała w „Dzień dobry TVN”.
W rozmowie zdradziła też, jak wyglądała praca nad piosenką „Bursztynowe koraliki”: „Zaczęło się od tego, że pisaliśmy razem ten tekst. Dima napisał pierwszą zwrotkę i refren, ja miałam dopisać drugą i musieliśmy przez chwilę porozmawiać. [...] Po krótkiej wymianie zdań wiedziałam już, że musi być romantycznie, na serio, tylko z lekkim dotykiem komedii”.