Marcin Prokop o tym, kto według niego jest prawdziwą osobowością telewizyjną
W trakcie wywiadu Kuba Wojewódzki zwrócił uwagę na to, że dzisiejsze media mylą dwa pojęcia: "osoby z telewizji" i "osobowości telewizyjnej", stawiając między nimi błędnie znak równości. Dziennikarza zapytał prowadzącego "Dzień dobry TVN", kogo z rodzimych mediów, jego zdaniem, można dziś zaliczyć do bycia prawdziwą osobowością telewizyjną (czyt. charyzmatyczną indywidualnością nadającą charakter programowi).
Myślę, że na pewno osobowością jest moja partnerka Dorota Wellman – to bezsprzecznie, Jarek Kuźniar zdecydowanie, Ewa Drzyzga, która od lat tę osobowość budowała, Martyna Wojciechowska, no sporo tych osób można wymienić – skwitował Prokop.
Marcin Prokop – czy miał kryzysowy moment w swojej karierze?
W dalszej części rozmowy Kuba Wojewódzki zapytał prezentera, czy miał kiedykolwiek w swojej pracy moment kryzysowy, świadomość, że jego kariera dobiega końca.
Nie przypominam sobie. To zabrzmi strasznie słabo, buńczucznie. Ale to zawsze praca mnie szukała niż ja pracy. Jak wychodziłem z jakiegoś miejsca, to dlatego, że chciałem, a nie że ktoś mnie do tego zmuszał. I dość szybko lądowałem w nowej rzeczywistości – powiedział dziennikarz.
Marcin Prokop w roli dyrektora programowego stacji?
Podczas wywiadu Piotr Kędzierski zapytał także Marcina Prokopa, czy ten odnalazłby się w roli dyrektora programowego i czy potrafiłby zarządzać stacją.
Może bym i mógł, ale bym nie chciał. Bo w przeszłości, jak pełniłem jakiś kierownicze funkcje, to dla mnie najtrudniejszym elementem było zarządzanie ludźmi. Bo to jest nie tylko zarządzanie procesem, gdy tam masz zrobić gazetę czy program, to jest zarządzanie cudzymi emocjami, cudzymi potrzebami, tymi dziwactwami, ambicjami. I właściwie stajesz się taką niańką, psychologiem, trochę przewodnikiem w ciemności, zamiast robić robotę -skomentował Marcin Prokop.