Whitney Houston nie żyje. Jej hologram koncertuje po Europie
Whitney Houston nie żyje - ta informacja obiegła cały świat osiem lat temu. Niekwestionowana królowa muzyki zmarła w wieku 48 lat. 11 lutego 2012 roku jej ciało zostało znalezione w wannie w łazience hotelowego pokoju w Beverly Hills. Oficjalną przyczyną śmierci było utonięcie, spowodowane wadą serca oraz spustoszeniami w organizmie po wieloletnim nadużywaniu substancji odurzających.
Od śmierci Whitney Houston minęło ponad 8 lat, a jej popularność nie słabnie. Świadczyć o tym może zainteresowanie trasą koncertową z hologramem artystki. W sieci znajdziecie nagranie jednego z występów - materiał wywołał spore kontrowersje. Część fanów przeraża ten widok, a inni zwracają uwagę na to, że wykorzystywanie wizerunku zmarłej artystki przez rodzinę, by zarobić pieniądze, jest niesmaczne.
Trasa zmarłej wokalistki budzi kontrowersje
Fatima Robinson - pracująca przy trasie choreografka - przyznała w rozmowie dla stacji Channel 4, że podczas pracy nad hologramem zrobiono wszystko, by dokładnie odzwierciedlał gesty i sposób poruszania się piosenkarki. Trasa ma poparcie szwagierki Houston, Pat, która ma prawa do jej twórczości.
Zrobią wszystko, aby zarobić na niej jeszcze więcej pieniędzy”, „Przerażające”, „Chciwa rodzina, wstydźcie się”, „Ten świat jest chory”, „Rodzina wciąż sprzedaje ją za pieniądze. Ci ludzie są czystym złem — komentują fani
Mimo ogromnego oburzenia wielu fanów, inni chętnie biorą udział w tym wydarzeniu. Trasa koncertowa z hologramem Whitney Houston cieszy się ogromnym powodzeniem, dlatego organizatorzy podjęli decyzję o tym, że po występach na terenie Europy, komputerowa podobizna legendarnej wokalistki da koncerty również w Stanach Zjednoczonych.