Betonowe patelnie w miastach
W wielu miastach skwerki wypierane są przez brukowane chodniki i drzewa w donicach. Miejsca parkingowe zastępują zieleniaki, a mieszkańcy coraz częściej mówią o „betonozie”.
Betonoza to coraz częstszy problem wielu polskich miast. Tym określeniem potocznie nazwano zjawisko rewitalizacji terenów zielonych, które przeistaczają się w kolejne wybrukowane place i placyki. Niestety, mniejsza ilość roślin ma ogromny wpływ m.in. na temperaturę. Betonowe i asfaltowe place zamieniają się w patelnie, a bez zieleni nie ma szans na ochłodę. Latem w takich miejscach termometry pokazują o kilkanaście stopni więcej.
Usmażył jajecznicę na rozgrzanej słońcem płycie rynku
Skalę problemu i skutków zbyt małej ilości zieleni w miastach w dość prosty sposób pokazał pewien nastolatek z Krzeszowic. Kacper Ropka w upalny dzień wziął patelnię, kupił jajka i na płycie Rynku usmażył jajecznicę.
Było samo południe. Położyłem patelnię na gorącej marmurowej płycie rynku. Ta w ciągu 15 minut się nagrzała. Wtedy rozbiłem na niej trzy jajka.
Jak sam zauważył, w ciągu upalnego dnia temperatura w tym miejscu przekracza nawet 60 stopni Celsjusza. Po rozbiciu jajek, 19-latek co jakiś czas mieszał smażącą się na rozgrzanym słońcem betonie potrawę. Jajecznica była gotowa po ok. 80 minutach.
Temperatura na placu wynosiła w ten dzień w słońcu 60 stopni Celsjusza. Żar lał się z nieba. Ciężko było wytrzymać na tym skwarze. Od płyt rynku bił niesamowity gorąc. Co jakiś czas przychodziłem dopilnować jajecznicy i pomieszać w patelni. To oczywiście zabawa, ale pokazuje, jak jest gorąco – przyznaje 19-latek.
Ten eksperyment to doskonały dowód na to, że brak roślinności w miastach ma ogromny wpływ na naszą codzienność. Betonowe pustynie wydają się więc nienajlepszą inwestycją w upiększaniu miast i miasteczek, na co chciał zwrócić uwagę Kacper Ropka.
Trzeba skończyć z tym trendem marmurowych rynków i powrócić do dawnej zieleni. Ta daje cień i ochłodę tak potrzebne w gorące, letnie dni. Mam nadzieję, że moje przedsięwzięcie coś uświadomi osobom rządzącym miastem – mówi Kacper.