Piotr zapowiedział koniec małżeństwa
W 10. odcinku „Ślubu od pierwszego wejrzenia” emocje sięgnęły zenitu. Między Piotrem a Agatą doszło do wielkiej awantury, podczas której kobieta nie szczędziła sobie wulgaryzmów. Wszystko wydarzyło się podczas wspólnej jazdy samochodem – mąż nie chciał zaangażować się w inicjowaną przez partnerkę rozmowę, a punktem kulminacyjnym był moment, gdy para próbowała zdecydować gdzie i o której coś zjedzą. Sfrustrowana żona wybuchła.
„Ja p***dolę! Patrzę k**wa na mapę, próbuję pomóc, wybrać jakieś miejsce, a ty k**wa dalej swoje. I będzie p***dolił, i będzie narzekał, żeby mi uprzykrzyć to k**wa życie tak, żebym ci przyj***ła w końcu. I żeby była sensacja w TVN-ie, że dziewczyna p****olnęła kolesia w łeb. Bo marudził k**wa, od początku trasy marudził. Czemu nie możesz na chwilę się k**wa też zamknąć i zgodzić ze mną? Tylko nie, nie, nie. Dopiero się zamykasz, jak już k**wa jest za późno, gdzie ja już wybucham. I znowu będzie taka sama atmosfera przez cały k**wa dzień. Bo nie możesz na chwilę zapomnieć, że nie jesteś sam na tym świecie, tylko jesteśmy w tym razem” – krzyczała.
W mieszkaniu Piotr zasugerował kobiecie, aby następnego dnia sama wróciła do Krakowa. Nie chciał mieć już kontaktu z żoną i stwierdził, że to koniec:
Podjąłem decyzję, że nie ma żadnej możliwości, by pojechać w sobotę z Agatą do Krakowa. Ja jestem strzępkiem nerwów. Czuję się w swoim domu jak intruz, w samochodzie, gdziekolwiek, nie mam żadnego swojego miejsca na ziemi. Wiedziałem, że to jest definitywny koniec – podsumował.
Przed kamerami opowiedział, co jeszcze wydarzyło się między nim i Agatą. Z jego relacji wynika, że kobieta nieprzyjemnie zachowała się nie tylko w stosunku do niego, ale także wobec ekipy pracującej przy formacie.
Mnie wyzwała od najgorszego, łącznie z tym, że co do całej ekipy produkcyjnej stwierdziła, że są kretynami, idiotami, nie będzie z nikim rozmawiać – relacjonował.
Pod koniec odcinka zarówno on, jak i ona stwierdzili, że nie interesuje ich to, co obecnie dzieje się u drugiej osoby. Mąż pokusił się nawet o stwierdzenie, że po wyjściu żony poczuł radość oraz spokój.
Widzowie komentują awanturę Piotra i Agaty
Oficjalne konta „Ślubu od pierwszego wejrzenia” zostały zalane przez komentarze dotyczące afery. Widzowie byli mocno podzieleni. Część wstawiła się za Agatą, twierdząc na przykład, że i tak długo wytrzymała z Piotrem.
- Brawo Agata, w tym odcinku w sytuacji w aucie miała rację.
- I tak długo wytrzymała z tym bucem, on jest tragiczny.
- Pan jest pasywno-agresywny, nie dziwię się, że Pani wybuchła.
- Team Agata!
- Żal mi jej, widać, że próbuje wybrnąć z tej złej passy, ale on jej w tym nie pomaga. Ściąga ją ciągle do tego samego punktu.
- Kto by nie wybuchł? Gość to toksyk.
- Muszę przyznać, że jej asertywność mi się podoba. A on? Gbur i cham.
Druga część wstawiła się natomiast za Piotrem – pojawiły się wpisy, że Agata nie nadaje się do żadnej relacji, a nawet, że jest „wampirem energetycznym”.
- Ja mu współczuję. On nie mógł się inaczej zachowywać przy takiej babie. Ona była już odpychająca na ślubie.
- Szkoda Piotra. Straszny z niej wampir energetyczny.
- Jaka ona jest toksyczna.
- Nikt by nie wytrzymał z Agatą. Współczuję jej mężowi.
- Kobieta nie nadaje się do żadnego związku.
- Pani po prostu jest niezrównoważona psychicznie.
Nie zabrakło także wpisów, że sytuacja jest winą obu osób. „Dostało” się też ekspertkom, że takich partnerów dobrały.
- Obydwoje są nieźle pokręceni i nie wiem, na jakiej zasadzie ich dobrali… On ją prowokuje, ona wybucha…
- Żadne z nich nie stworzy związku. Zarówno tego, jak i kolejnych. Porażka ekspertów.
- Dziwny on, dziwna ona. Ale psycholodzy dobrali.
- Oboje są osobami z dużymi problemami w relacjach międzyludzkich i aż dziw, że panie ekspertki ich sparowały.