Kelnerka zaplamiła jej suknię sosem
Lauren Moffe swoją niesamowitą historią podzieliła się na TikToku. Kobieta przygotowywała się do ślubnej sesji zdjęciowej, w której miała wziąć udział ze swoim mężem. Wybrali dość oryginalne otoczenie – restaurację. Zanim jednak przystąpiono do zdjęć, para postanowiła zjeść obiad. Właśnie wtedy doszło do sytuacji, która niejednej kobiecie zmroziłaby krew w żyłach – kelnerka wylała sos na białą suknię panny młodej. Czas sesji fotograficznej zbliżał się nieubłaganie i nie dało się już niczego zrobić. Postawa Lauren może jednak zadziwić – zdecydowała się dumnie zapozować ze swoim mężem i nie skorzystała z możliwości usunięcia plamy w obróbce graficznej zdjęć. Jej pierwszą reakcją były słowa:
To nieważne, przecież już się ze mną ożenił!
Udana sesja?
Lauren zdecydowała się na zapozowanie w sesji zdjęciowej z poplamioną pomarańczowym sosem sukienką. Zabrudzenie jest doskonale widoczne, jednak fotografka odpowiedzialna za sesję tak dobrała kadr, że kolor plamy dość dobrze komponuje się z otoczeniem. Lauren pokazała efekty na TikToku – i tutaj internauci podzielili się. Jedni uważają, że kobieta mogła usunąć plamę na etapie obróbki zdjęć. Drudzy twierdzą, że zdjęcia wyszły doskonale, a co najważniejsze – oryginalnie. W komentarzach nie obyło się też bez zarzutów – część osób stwierdziło, że Lauren jest winna całej sytuacji, ponieważ jadła posiłek w ślubnej sukni. Nie jest jednak tajemnicą, że kobieta nie przejęła się tymi zarzutami i przyznała, że jest zadowolona ze swojej nietypowej sesji.
Przygotował: Hubert Drabik