20. rocznica ataku na WTC
Zamach z 11 września 2001 roku na trwale zapisał się w historii świata jako jedno z najtragiczniejszych wydarzeń ostatnich lat. Dwadzieścia lat temu terroryści porwali cztery samoloty, które następnie rozbiły się, uderzając w dwie bliźniacze wierze Word Trade Center oraz w Pentagon. Czwarta maszyna roztrzaskała się na polach pod Pittsburghiem w Pensylwanii. Atak terrorystyczny przyniósł tysiące ofiar, a widok płonących budynków do dzisiaj wywołuje lawinę emocji.
Do dramatycznych wydarzeń sprzed dwóch dekad odniosła się w swoim najnowszym wpisie polska aktorka – Natalia Klimas. Gwiazda znana z takich produkcji jak m.in.: „Barwy szczęścia”, „Pierwsza miłość” i „Bogowie”, a prywatnie żona biznesmena Mikołaja Bobera i mama dwóch córek, przez dziesięć lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych. Teraz opublikowała na swoim Instagramie obszerny wpis, w którym podzieliła się z odbiorcami swoją historią – ściśle związaną z zamachem…
Natalia Klimas na Instagramie
Natalia Klimas powróciła pamięcią do wydarzeń sprzed dwudziestu lat. Wówczas – jako dziewiętnastolatka – szykowała się do całkowitej zmiany swojego życia i przeprowadzki do innego kraju.
(…) Dokładnie 20 lat temu, wsiadłam do samolotu do Nowego Jorku, żeby zacząć zajęcia w szkole aktorskiej. Na lotnisko odprowadziły mnie cztery przyjaciółki i rodzice. Chyba trochę się denerwowałam, ale głownie marzyłam o tym, żeby zwiać z Polski i żyć po swojemu. Wsiadłam do samolotu i głęboko odetchnęłam. To się dzieje naprawdę. Naprawdę będę mieszkać w najwspanialszym mieście na świecie. Moja Mama i Tata, pojechali świętować. Że ich córka jedzie poznawać świat (…) Zamówili szampana i siedzieli sobie, szczęśliwi, „U Fukiera”, na Starym Mieście. A potem podszedł kelner i mówi, że w radiu i telewizji trąbią o tym, że przeprowadzono atak terrorystyczny na Stany Zjednoczone. Mojej mamie natychmiast trysnęła krew z nosa. Chwilę później zawrócili z nad Atlantyku mój samolot. Resztę dnia spędziliśmy oglądając tvn24 i płacząc. Mieliśmy wszyscy wrażenie, że kończy się świat (…)
– wyznała aktorka. W swoich dalszych słowach Natalia Klimas podzieliła się także emocjami, jakie towarzyszyły jej podczas podróży do USA niedługo po zamachu:
Siedem dni później wyleciałam do Stanów pierwszym możliwym samolotem. Mój dom na następne 10 lat, czyli Manhattan, zastałam w opłakanym stanie, pełnym rozpaczy i cierpienia i pachnący dymem. A jednocześnie zjednoczony, silny i pełen jakiejś magicznej empatii i miłości, która rodzi się w takich właśnie momentach historii. Mam wrażenie, że to się wszystko działo wczoraj. A to było 20 lat temu. Byłam 19letnią, kompletnie zagubioną, zakompleksioną dziewczyną. Bardzo kruchą, ale też imponująco dzielną. Myślę o tej dziewczynie i serce mi ściska. Nowy Jork dał mi popalić a jednocześnie był moim cudownym domem przez 10 lat (…).
Kończąc wpis, Natalia Klimas poruszyła kwestię wdzięczności za to, że dziś może być blisko swojej rodziny:
Idę dzwonić do Mamy. Pewnie się obie zacukamy i gardła nam ściśnie. Z wdzięczności, że jednak jesteśmy dziś blisko siebie, że moja Mama nie musi podróżować przez ocean, żeby zobaczyć swoje wnuczki. Z wdzięczności, że wszystko się tak pięknie poukładało. Ze wzruszenia, że minęło już 20 lat, odkąd żegnaliśmy się, płacząc na lotnisku.
Wpis Natalii Klimas wywołał ogromne poruszenie wśród internautów, którzy w odpowiedziach dzielili się swoimi refleksjami:
Pani Natalio, nie wierzę, że to już 20 lat minęło, wzruszyłam się, czytając Pani historie,wyobrażam sobie, co musieli przeżywać Pani rodzice.
Wow, tyle emocji w jednej niewielkiej treści,
Pięknie napisane, wzruszające aż w gardle ściska
– można przeczytać pod postem aktorki.