fot. Shutterstock
Wola Rakowa. Wpadł, bo nie chciał zapłacić za taksówkę
Do tej zaskakującej sytuacji doszło w czwartkowy wieczór w Woli Rakowej. Około godz. 21:00 funkcjonariusze policji z komisariatu w Rzgowie zostali wezwani przez taksówkarza, który miał problem z pasażerem będącym pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie tylko był kompletnie pijany, ale wykazywał agresję wobec kierującego taksówką. Na dodatek 36-latek nie miał absolutnie zamiaru zapłacić za przejazd.
Przybyli na miejsce mundurowi szybko ustalili, że mężczyzna nie miał przy sobie pieniędzy, aby zapłacić taksówkarzowi za wykonaną usługę przewozu. To nie wszystko, bo 36-latek próbował wprowadzić w błąd policjantów i podał im fałszywe dane, tłumacząc, że nie ma przy sobie dowodu tożsamości. Policjanci nie dali wiary jego słowom i postanowili na własną rękę sprawdzić jego tożsamość.
36-latek trafi do więzienia
Kilka minut później mundurowi ze Rzgowa ustalili prawdziwą tożsamość agresywnego pasażera, Okazało się, że to mieszkaniec Żor, który jest nie tylko poszukiwany przez tamtejszy sąd, ale również przez prokuraturę w Tczewie, która wydała za nim list gończy. W tym momencie kłopoty pijanego 36-latka dopiero się rozpoczęły. Mężczyzna, zamiast wrócić taksówką do domu, został natychmiast zatrzymany.
36-letni mieszkaniec Żor nie dawał za wygraną i był agresywny nawet wobec stróżów prawa. Finalnie mundurowi zabrali go do aresztu, gdzie spędził noc w policyjnej celi. Teraz mężczyzna trafi za kratki, bowiem ma do odbycia zaległą karę pozbawienia wolności. Oczywiście, będzie musiał także uregulować płatność za przejazd taksówką.
Autor: Hubert Wiączkowski