hity na MAXXa
hity na MAXXa

Żebrowska zrobiła to dziecku! Dobra metoda na trudne początki w przedszkolu?

Aleksandra Żebrowska znana jest z wyjątkowego poczucia humoru i tego, że do życia podchodzi z dystansem. Ostatnio pokazała, co robi, gdy jej syn nie chce iść do przedszkola.

Aleksandra i Michał Żebrowscy, fot. AKPA
Aleksandra i Michał Żebrowscy, fot. AKPA

Co zrobić, gdy dziecko nie chce iść do przedszkola?

Aleksandra i Michał Żebrowski są małżeństwem od 15 lat. Aktor  i jego przedsiębiorcza żona, która z powodzeniem prowadzi własną firmę tworzą szczęśliwą rodzinę. Para ma czworo dzieci: Franciszka (ur. 2010 r.), Henryka (ur. 2013 r.), Feliksa (ur. 2020 r.) i Łucję (ur. 2022 r.). Zakochani często dzielą się urywkami z życia na Instagramie. Znani są z tego, że robią to w realistyczny sposób, choć niepozbawiony dystansu i poczucia humoru. Osatnio Ola poruszyła kwestię związaną z jej najmłodszym synem. Feliks zaczął chodzić do przedszkola - jak wspiera go mama?

Żebrowska pokazała swoje sposoby! 

Co zrobić, gdy dziecko nie chce iść do przedszkola? Aleksandra Żebrowska, która w sieci dzieli się m.in. swoimi doświadczeniami związanymi z prowadzeniem firmy i macierzyństwem, pokazała metody na rozstania, które sama stosuje. Żona aktora zdradziła, że ułatwia swojemu synowi wyjście do przedszkola rysując pisakiem sobie i jemu serduszko w okolicach nadgarstka. Zdarza się też, że kładzie spać dziecko w ubrankach do „wyjścia” lub prowadzi je do placówki po prostu w piżamie.

Po wieczornej kąpieli, zamiast piżamy, ubierasz dziecko w ciuchy, w których następnego dnia idzie do przedszkola (ewentualnie wysyłasz dziecko do przedszkola w piżamie)

- wyznała żona aktora i dodała: „Ten drugi działa zawsze ;)) bo ułatwia wyjście z domu rano. Ale serduszka na łapkach też pomagają”. Przy okazji zapytała też innych rodziców, o ich triki na trudne wyjścia do przedszkola. W komentarzach internauci dzielili się swoimi doświadczeniami:

„Moja córcia (teraz już prawie 18-ka )...dostała od Pani w przedszkolu starego bordowego zająca, którego codziennie miała zabierać do domu i odprowadzać do przedszkola. Zając stary, z pereelu, zdeklasował inne zabawki - maskotki ...brała więc do domu i odprowadzała, aż się przyzwyczaiła!”.

„U nas info że w żłobku jest jedzenie zawsze działa”.

„Niestety tylko cierpliwość i konsekwencja. Ewentualnie popłakać za Malcem można w aucie i powyrzucać sobie, że jest się wyrodną matką, a po miesiącu dziecko mówi: - mamo co tak wcześnie? Trzymam kciuki za wszystkie Mamy i debiutantów w przedszkolu”.

„U nas jest faza na Psi Patrol, więc przed wyjściem wymyślamy historie typu: ciocia zatrzasnęła się w sali, dzieci nie mogą wejść do środka. Ja i mąż zamieniamy się w super Pieski, syn również i obmyślamy plan ratunkowy xd syn zajarany, szybko się ubiera i leci na ratunek :D”.

„W drodze do przedszkola zazwyczaj udało się coś fajnego dostrzec (np. listki w fajnym kształcie i kolorze lub kasztany). Wtedy to każda z nas brała wybraną "zdobycz" do kieszeni. Ściskając w dłoni przekazywałyśmy sobie "magiczną moc", która potem wspierała nas przez cały dzień. Kiedy tylko któraś z nas zatęskniła za sobą, mogła dotknąć swoją zdobycz, a ta już wiedziała, co robić - przeganiala smuteczki w kąt :) Być może brzmi to nieco dziwacznie, ale Córce się podobało. U nas sprawdził się ten tip”.

Oceń ten artykuł 0 0