Wiadomo, to była kwestia czasu. W końcu ktoś musiał uzupełnić swój Pokedex. Tym kimś okazał się Nick. Na jego liście Pokemonów brakuje tylko trzech pozycji – Farfetch’d, Kangaskhan i Mr. Mime – które można złapać poza Ameryką, a także sześciu, tak zwanych legendarnych Pokemonów. Jednak jeszcze nie znalazł się nikt, kto by je znalazł.
Nick, by złapać wszystkie stworki, przechodził dziennie średnio 8 mil. Zajęło mu to dwa tygodnie. W tym czasie uzyskał 31 poziom, złapał łącznie 4, 629 Pokemonów i wykluły mu się 303 jajka. Aby to wszystko osiągnąć, przeszedł w sumie 153km. Zbieranie stworków miało jeszcze jeden plus – mężczyzna stracił około 4,5kg!
"Pracuję 50h tygodniowo, czasem więcej" – napisał Johnson, który pracuje w firmie internetowej Applico. Nick łapie Pokemony w ciągu tygodnia, najczęściej po pracy. Wszystkie swoje zdobycze zebrał w Nowym Jorku. Jedyny wyjazd z miasta był w poszukiwaniu Dratini i Porygona. Mężczyzna w tym celu pojechał do New Jersey.
A co Nick będzie robił teraz, gdy już zebrał wszystkie Pokemony? Jak powiedział, "pójdzie do domu, weźmie swoje dwa prawdziwe Pokemony – dwa psy – przytuli je i pójdzie spać".