Zobaczył rowerzystę, cofnął, żeby go przejechać
Jak informują na swojej stronie internetowej policjanci ze Śródmieścia, mundurowi zatrzymali mężczyznę, który z premedytacją uderzył samochodem w prawidłowo jadącego rowerzystę. Okazało się też, że to nie jedyna niezgodna z prawem rzecz, jaką ma na koncie obywatel Mołdawii.
Rowerzysta jechał drogą, kiedy minęło go porsche. Kierowca zatrzymał się. Następnie włączył wsteczny bieg i ruszył w stronę jadącego jednośladem mężczyzny. Chciał staranować jego i stojące na chodniku osoby. Pieszym udało się odskoczyć i wyjść bez szwanku. Rowerzysta nie miał tyle szczęścia. W wyniku uderzenia przez samochód ma złamaną kość piszczelową w prawej nodze i staw skokowy w drugiej kończynie.
Mężczyzna prowadził przywłaszczony pojazd pod wpływem alkoholu
W komunikacie policji czytamy również, że w czasie szarży na wstecznym, 39-latek uszkodził trzy zaparkowane samochody. Jak ustalili mundurowi, porsche warte 90 tysięcy euro (ponad 400 tysięcy złotych) nie jest własnością Mołdawianina. Mężczyzna „pożyczył” sobie pojazd, ponieważ znalazł kluczyk leżący nieopodal samochód w trawie. Nie swoje auto prowadził pod wpływem. Po zbadaniu go alkomatem przez policjantów okazało się, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Sąd Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu.
Pirat drogowy za kratkami spędzi najbliższe trzy miesiące. Wiele wskazuje na to, że na wyjście na wolność będzie musiał poczekać dłużej. Za przestępstwa, o popełnienie których jest podejrzewany, grozi mu kara do 5 lat więzienia.
https://rmfmaxx.pl/news/Przejechal-w-pol-godziny-140-km-Tyle-czasu-minelo-od-badania-technicznego,70133.html