Został ojcem, gdy był nastolatkiem. Collins dziś przyznaje: „wtedy nie wiedziałem...”

Grzegorz Collins zdecydował się na szczere wyznanie przed kamerami. W pewnym momencie nie był w stanie powstrzymać wzruszenia. Uczestnik „Back to School. Prawdziwy egzamin” wrócił pamięcią do chwili, gdy dowiedział się, że zostanie ojcem.

Grzegorz Collins, fot. AKPA, player.pl
Grzegorz Collins, fot. AKPA, player.pl

Sylwia Bomba („Gogglebox. Przed telewizorem” czy „Taniec z gwiazdami”) i Grzegorz Collins („Odjazdowe bryki braci Collins”, „Bracia Collins biorą się do roboty”) tworzą jedną z najgorętszych par rodzimego show-biznesu. Gwiazda TTV i celebryta znany z TVN Turbo we wrześniu będą świętować drugą rocznicę związku. Para poznała się na planie show „Nasi w mundurach”. Zaiskrzyło bardzo szybko, a niedługo później oficjalnie poinformowano, że są razem. Dziś chętnie dzielą się wspólnymi zdjęciami na Instagramie. Pokazują również, jak serdeczne relacje łączą ich z dziećmi. Każde z nich ma dziecko z poprzedniego związku.

Ostatnio Grzegorz w programie „Back to School. Prawdziwy egzamin” opowiedział o chwili, w której dowiedział się, że będzie ojcem. Dziś córka mężczyzny - Julia - jest już dorosła.

Grzegorz Collins został ojcem, gdy miał 19 lat

Grzegorz Collins przed kamerą przyznał wprost, że nie był gotowy na dziecko. Miał zaledwie 19 lat, gdy kobieta, z którą znał się od trzech miesięcy, powiedziała mu, że jest w ciąży. 

Jak przyszła do mnie mama mojego dziecka i powiedziała mi, że jest w ciąży, to dla mnie świat się zawalił. Nie byłem gotowy na dziecko ani go nie planowałem, Julka o tym wie. (...) Strasznie we mnie to uderzyło, jak z przysłowia: jak piorun. I wtedy jeszcze nie wiedziałem, kiedy myślałem, że zawaliło mi się życie, że...

- w tej chwili partner Bomby usiłował powstrzymać łzy, mówiąc do siebie, że nie będzie płakał i dodał:

Wtedy nie wiedziałem, że będzie to najlepsza rzecz w życiu, jaka może mi się przydarzyć.

Czytaj także: Grzegorz Collins gorzko o rodzicach. „Byli jednym z najgorszych przykładów, jaki można dostać”

Uczestnik „Back to School. Prawdziwy egzamin” wyznał, że matka jego córki powiedziała mu wtedy: „znamy się 3 miesiące, stało się, jak się stało i ja dziecka nie mam zamiaru usuwać. I dzisiaj musisz podjąć decyzję: albo się dzisiaj rozstajemy i ja tak jakby robię to sama, albo dzisiaj decydujesz się na to, żeby ze mną to dziecko wychować”.

W ten dzień musiałem dorosnąć i podjąć decyzję, musiałem dorosnąć chyba w 5 sekund.

- przyznał przed kamerami. Grzegorz wyznał, że był wówczas w bardzo trudnej sytuacji, ale dziś nie żałuje poświęceia.  

Ja miałem 19 lat, jak moja [partnerka - przy. red.] zaszła w ciążę. Ja byłem 1,5 albo 2 lata w Londynie, nie miałem nic. Miałem starą, zepsutą Lagunę bez ogrzewania i tak odbierałem moje dziecko ze szkoły. Nie wyłączałem samochodu, żeby jakkolwiek w środku było ciepło. Myślisz, że brakowało jej kiedyś, że była kiedykolwiek głodna albo nie miała zapłacone za dom czy coś? Nie, zap***łem po 14 godzin na budowie u siebie i nie brakło jej nigdy.

Czytaj także: Bomba i Collins świętują. 37-latek zdradził, że czeka na syna!

Oceń ten artykuł 0 0