44-letnia Agnieszka Dygant to aktorka, którą znają niemal wszyscy. Serialową Nianię kochał każdy widz. Na naszych oczach Dygant przeobraża się w przeróżne role, a ostatnio pokazała całkiem inną twarz w "Kobietach mafii". Jednak sukcesy w pracy aktorka okupuje problemami w życiu prywatnym. Okazuje się, że Agnieszka Dygant ma problemy z kręgosłupem!
"Mam kontuzję kręgosłupa. Muszę chodzić na różne ćwiczenia. Dlatego dużo mnie to kosztuje, bo nie lubię się ruszać. Nie mam jednak wyboru, muszę naprawić kręgosłup" – powiedziała w rozmowie z "Rewią". Dodała też, że nie lubi nawet patrzeć, jak ktoś uprawia sport: "Ja się brzydzę gimnastyką i nawet na sport w telewizji nie lubię patrzeć. Po prostu jestem zmęczona, kiedy patrzę, jak ktoś się męczy. Nawet gdy chciałam raz pójść na siłownię, strasznie się to skończyło, bo się wynudziłam. Potrzebny mi element rywalizacji, boks, sztuki walki. Nie mogę sobie jednak na to pozwolić ze względu na czas. No i nie mogę złamać nosa".
Takie wieści od Agnieszki Dygant mogą zaskoczyć tych, którzy ciekawi byli sekretu figury aktorki. Okazuje się, że ta nie ma nic wspólnego ze sportem! Samo ćwiczenie dla zdrowia są dla niej prawdziwym wyzwaniem.
W początkowej fazie problemów z kręgosłupem, aktorka ignorowała bóle pleców. Gdy nie ustępowały, najpierw skorzystała z masażów leczniczych. Jednak nawet gdy to nie pomogło, Dygant dopiero zdecydowała się zasięgnąć opinii fachowca. Po badaniu i prześwietleniu okazało się, że schorzenie trzeba leczyć... treningami. a
Autor: Natalia Piotrowska