Barbara Mularczyk była gwiazdą „Kiepskich”. Tak wygląda dzisiaj serialowa Mariolka

Barbara Mularczyk-Potocka dała się poznać polskiej publiczności jako Mariolka ze „Świata według Kiepskich”. Po zakończeniu serialu właściwie przestała pojawiać się publicznie. Co dziś dzieje się z aktorką i jak obecnie wygląda?

fot. TRICOLORS/East News

Barbara Mularczyk była gwiazdą „Kiepskich”

Barbara Mularczyk-Potocka przez ponad dwadzieścia lat grała w uchodzącym już dziś za kultowy serialu „Świat według Kiepskich”, którego ostatni odcinek został wyemitowany w listopadzie 2022 roku. W tym samym czasie razem z pozostałymi aktorami promowała podsumowującą lata wspólnej pracy na planie książkę.

Odkąd zakończono „Świat według Kiepskich”, do mediów dociera niewiele wieści o odtwórczyni serialowej Mariolki. Mularczyk-Potocka wystąpiła jakiś czas temu w jednym z odcinków serialu „Dzielnica strachu”, nie gra jednak na stałe w żadnej telewizyjnej produkcji. Niedawno przypomniała o sobie w smutnych okolicznościach.

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Dzielnica strachu (@dzielnica_strachu)

Barbara Mularczyk ma za sobą trudny czas

Udzielając wywiadu Mateuszowi Szymkowiakowi, 40-letnia obecnie Barbara Mularczyk-Potocka mówiła m.in. o śmierci swojej serialowej mamy – Marzeny Kipiel-Sztuki, która odeszła w czerwcu tego roku. Potwierdziła m.in. że aktorka chorowała na raka.

Ona była bardzo radosna, tylko po prostu bardzo skrzywdzona przez te ciągle jakieś odejścia bliskich. Straszne jest to, że cały czas chcesz kogoś pokochać, znajdujesz tą osobę, a ta osoba ci znowu odchodzi i nie masz na to w ogóle wpływu. No to jest po prostu coś strasznego. To myślę, że też ją w jakiś sposób podłamywało. Czasami się uśmiechała, ale w głębi duszy ją to bolało

– wspominała aktorkę, z którą spędziła na planie blisko ćwierć wieku.

W ostatnim czasie w życiu Mularczyk-Potockiej trudnych momentów było więcej. Aktorka dowiedziała się bowiem, że u jej „prawdziwej” mamy także zdiagnozowano nowotwór. Gwiazda „Kiepskich” w pełni poświęciła się opiece nad rodzicielką.

„Moja mama teraz chorowała na raka. Ja się nią rok opiekowałam, u mnie mieszkała w domu. Ja sobie nie wyobrażałam, dlatego ja ją wzięłam do domu i mówię: ja zrobię wszystko i ja będę wiedzieć o tym, że wszystko zrobiłam, żebyś miała taką opiekę, że ja nie pozwalam ci nigdzie na tą drugą stronę iść. Światełko jest tu” – powiedziała Mateuszowi Szymkowiakowi. Dodała, że mamie na szczęście udało się wrócić do zdrowia.

Tak, wyzdrowiała całkowicie, więc w ogóle już mieszka z powrotem sama

– wyznała.

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Świat Gwiazd (@swiat.gwiazd)

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: