Bezczel nie żyje
Nie żyje Bezczel. O śmierci Michała Banaszka, bo tak brzmiało prawdziwe nazwisko artysty, we wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała wytwórnia muzyczna Step Records. Bezczel, który należał do grona najpopularniejszych polskich raperów, zmarł w wieku zaledwie 37 lat.
Spoczywaj w pokoju, Michał. Dziękujemy ci za wszystkie, nie tylko muzyczne, chwile. Na zawsze w naszych sercach…
– napisano na społecznościowych profilach Step Records.
Michał Banaszek był żonaty z Sylwią, z którą doczekał się syna Oskara. Przyczyny śmierci artysty nie podano do wiadomości publicznej. W 2013 roku w Światowym Centrum Słuchu w Kajetanach przeszedł operację wszczepienia implantu słuchu.
Raperzy żegnają Bezczela
Kolegę z branży pożegnał m. in. Liroy. Raper i polityk złożył najbliższym Bezczela kondolencje.
Słowa nie wyrażą tego, co teraz czuję. Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny Michała. Do zobaczenia po drugiej stronie, chłopaku
– napisał na Facebooku, udostępniając jeden z utworów przedwcześnie zmarłego rapera.
Głos zabrał także Peja.
RIP Bezczel. Żegnaj, bratku
– napisał, wrzucając na Facebooka ich wspólny kawałek.
Kara, żegnając kolegę, wróciła wspomnieniami do jednego z ich ostatnich spotkań:
Trzymaj się, bratku. Jeszcze ostatnio byłeś taki uśmiechnięty
Bezczel nie żyje – kim był?
Michał Banaszek urodził się 18 stycznia 1984 roku w Białymstoku. Debiutował w 2005 roku, pojawiając się na nielegalu WJDN „Introdykcja”. Dwa lata później, w 2007 roku, dołączył do białostockiego składu Fabuła. Na przestrzeni kilkunastu lat swojej kariery współpracował z takimi wykonawcami jak m. in.: Peja, Kobra, Ten typ Mes, Paluch, Chada, VNM, Zeus czy Kaen.
Bezczel należał do grona najpopularniejszych polskich raperów. Jego najbardziej znane utwory to „Prawo ponad prawem”, „To nie nasz klimat”, „Siła umysłu”, „Nie umiemy żyć ze sobą…” czy „Żyć aż do bólu”, który promował film „Prodecer” – opowiadający historię innego przedwcześnie zmarłego twórcy, rapera Tomasza Chady.