Dziś rano Adam Bielecki, Denis Urubko i Piotr Tomala wrócili na ośmiotysięcznik K2 ze Skardu. Tam byli zmuszeni przebywać od czasu zakończenia akcji ratunkowej na Nanga Parbat, ponieważ złe warunki pogodowe uniemożliwiały im powrót do bazy.
„O godzinie 9.45 naszego czasu do bazy wróciła trójka naszych kolegów, ratowników spod Nangi. Adam, Piotr i Denis czują się dobrze” – poinformował Krzysztof Wielicki, kierownik narodowej wyprawy na niezdobyty wciąż zimą ośmiotysięcznik. Wcześniej poinformowano, że z powodów osobistych do kraju musiał wrócić Jarosław Botor, czwarty z ratowników z Nanga Parbat.
K2 to drugi co do wysokości szczyt na świecie (8611 metrów) i ostatni wciąż niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. Polacy mają szansę stać się pierwszymi w historii himalaistami, którym uda się zdobyć zimą szczyt K2. Jak poinformował Krzysztof Wielicki, także biorący udział w wyprawie Marek Chmielarski i Artur Małek są już w drodze do drugiego obozu. O świcie z bazy do obozu pierwszego wyszli Janusz Gołąb i Maciek Bedrejczuk. „Pełni radości patrzymy w przyszłość” – podsumowuje kierownik wyprawy.